1 sierpnia o godzinie 17 w Tychach, jak i w wielu innych polskich miastach, zawyły syreny. Był to trzyminutowy dźwięk ciągły oznaczający odwołanie alarmu. To - od lat - symboliczny hołd bohaterom Powstania Warszawskiego. W tym roku minęła 79. rocznica jego wybuchu.
Na placu Baczyńskiego - jedynego placu o tej nazwie w Polsce! - rozciągnięto 100-metrową flagę biało-czerwoną, do której trzymania mógł każdy dołączyć.
Kiedy umilkły syreny, padła komenda" "Do hymnu!" i zebrani zaśpiewali "Mazurek Dąbrowskiego".
Patron placu, Krzysztof Kamil Baczyński, należał do pokolenia urodzonego w wolnej Polsce. Maturę zdał w maju 1939 wraz innymi późniejszymi żołnierzami warszawskich grup szturmowych: Tadeuszem Zawadzkim (pseudonim Zośka) i Janem Bytnarem ("Rudy"). Już przed maturą należał do Organizacji Młodzieży Socjalistycznej "Spartakus", półlegalnej organizacji młodzieży szkół średnich pod patronatem PPS, ale i związanej z KZMP (Komunistyczny Związek Młodzieży Polski). Używał wówczas pseudonimu "Emil".
Chciał studiować na ASP. Wybuch wojny zniweczył te plany. Od jesieni 1942 r. do lata 1943 r. studiował polonistykę na Tajnym Uniwersytecie Warszawskim. I pisał.
Zginął w 4. dniu Powstania Warszawskiego, przeżywszy 23 lata.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?