Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GKS Tychy - Olimpia Grudziądz 1:0

Patryk Trybulec
Krzysztof Bizacki (na pierwszym planie) jest ostoją doświadczenia  w młodej drużynie GKS-u Tychy
Krzysztof Bizacki (na pierwszym planie) jest ostoją doświadczenia w młodej drużynie GKS-u Tychy Fot. Jakub Jaźwiecki
To my graliśmy dzisiaj w piłkę lepiej niż GKS, ale punkty pechowo pozostają w Tychach - relacjonował po meczu napastnik Olimpii Grudziądz Piotr Ruszkul.

- Być może, ale to tylko subiektywna opinia rywali - odparł dyplomatycznie trener tyszan Mirosław Smyła. - Dla mnie najważniejsze jest to, że w ostatnich spotkaniach prezentujemy się całkiem nieźle. Tym bardziej, że nasza drużyna oparta jest naprawdę o młodych zawodnikach - relacjonował szkoleniowiec.

Tyszanie prowadzenie objęli już w 22. minucie spotkania. Bramkę, jak się potem okazało na wagę 3 punktów, zdobył głową Mariusz Masternak, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Damiana Furczyka. Goście mogli wyrównać jeszcze przed przerwą. Najpierw w 35. minucie z 20 metrów potężnie huknął Tomasz Rogóż, ale skuteczną interwencją popisał się Marcin Suchański.

Po zmianie stron na boisku działo się jeszcze mniej niż w trakcie pierwszej odsłony. Dramaturgii nudnemu spotkaniu nie dodał nawet ulewny deszcz, który zalał i tak nie najlepszą murawę stadionu przy ul. Edukacji. Jedyne emocje wzbudził strzał Tomasza Adamczyka w 66. minucie, ale ostatecznie piłka minęła bramkę Suchańskiego i kibice, którzy w tym sezonie już po raz ostatni zobaczyli swoich piłkarzy w roli gospodarzy, więcej goli nie ujrzeli.

Zaprezentował im się natomiast Robert Wojsyk, który dopiero po raz drugi wystąpił w tyskich barwach. Napastnik wypożyczony z Polonii Bytom nabawił się bowiem bardzo poważnej kontuzji w debiutanckim występie.

- Po urazie nie ma już najmniejszego śladu. Jestem do pełnej dyspozycji trenera. Szkoda tylko, że nie mogłem tego powiedzieć wcześniej - mówił po meczu Wojsyk.

Mimo zwycięstwa trener Smyła nie emanował dobrym humorem. - Ciągle zadaję sobie pytanie: co dalej? Musimy sobie z zarządem na nie szybko odpowiedzieć pod kątem kolejnego sezonu Tychów w drugiej lidze. Dzisiaj na boisku było aż siedmiu młodzieżowców. Jednak na tym poziomie niezbędna jest również doza rutyny - zaznaczył Smyła.

GKS Tychy - Olimpia Grudziądz 1:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Mariusz Masternak (23-głową)
Sędziował Tomasz Kawiatkowski (Warszawa)
Widzów 600
GKS Tychy Suchański - Odrobiński, Kopczyk, Masternak, Dębowski I - Feruga (80. Sieniawski), Babiarz (87. Kruczek), Czupryna, Furczyk - Bizacki, Wesecki (82. Wojsyk).
Olimpia Struski - Koczur, Kowalski I, Brede, Simson I - Domżalski, Kryszak, Adamczyk, Rogóż (56. Ekwueme) - Ruszkul, Rusinek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: GKS Tychy - Olimpia Grudziądz 1:0 - Tychy Nasze Miasto

Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto