Co najmniej od dwóch tygodni w Bieruniu można się natknąć na lamę.
- Spaceruje po ulicach, polach, błąka się po lesie... Zadzwoniłam do ogrodu zoologicznego, skontaktowałam się z osobą odpowiedzialną za zwierzęta kopytne, która oświadczyła, że ogród zoologiczny nie będzie łapał puszczonej samopas lamy, ale przestrzegła, iż jest to zwierzę, która może być niebezpieczne. Bo jak się zdenerwuje, to może stratować - opowiada nauczycielka jednej z bieruńskich szkół.
Drugi telefon wykręciła do sztabu kryzysowego w Urzędzie Miejskim w Bieruniu, gdzie usłyszała, że o lamie wiedzą, ba, nawet wiedzą, komu uciekła, ale nie potrafią się z właścicielem skontaktować.
Następny telefon był na policję. Policjant wziął numer do człowieka, który akurat miał lamę w polu widzenia i mógł dokładnie wskazać miejsce, gdzie ona się znajduje, ale nie zadzwonił.
Pani udała się zatem do straży miejskiej. - Tam powiedziano mi, że owszem, może łapanie zwierząt jest w ich obowiązkach, ale nie zostali przeszkoleni do łapania lam. Odpowiedniej firmy też nie wymajmą, bo to kosztuje... 280 zł - mówi. - Nie wiem, czy to aż taka wielka kwota, a poza tym zawsze można tymi kosztami obciążyć właściciela.
Nauczycielka zajmuje się sprawą od tygodnia. Urząd Miejski wie o niej od dwóch. Dziś nasza Internautka usłyszała, że nadal w urzędzie nie wiedzą, co z tym zrobić.
AKTUALIZACJA
Jak nas poinformowała Magdalena Kutynia, rzecznik Urzędu Miasta w Bieruniu, straż miejska nie mogła powiedzieć, że zlecenie złapania lamy będzie kosztowało 280 zł, ponieważ koszt złapania psa wynosi 380 zł. W przypadku lamy trzeba się liczyć z wydatkiem rzędu 6-8 tys. zł.
Rzeczniczka zapewniła nas, że o lamie miasto poinformowało weterynarza, z którym ma podpisaną umowę na wyłapywanie psów. - Weterynarz zlecenie przyjął, ale jego wykonania nie zgłosił - mówi Magdalena Kutynia.
Urząd przyjął, że zwierzę jest bezdomne, a zatem po złapaniu trzeba będzie je gdzieś umieścić. Zgodziła się je przyjąć "Arkadia" w Jankowicach. Ale po złapaniu. Pomocy w łapaniu nie zadeklarowała.
O lamie zostały powiadomione Powiatowy Inspektorat Weterynaryjny i Wojewódzki Inspektorat Weterynaryjny.
- I tak naprawdę nikt nam nie pomógł - mówi Magdalena Kutynia.
We wtorek, 26 marca, straż miejska dotarła do właściciela i ukarała go mandatem w wysokości 250 zł. Właściciel zapewnił, że lamę złapie, bo mu na niej zależy, ale jak dotąd, to mu się to nie udało.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?