Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Budują rynek, park, a może metro? Mieszkańcy mówią o przebudowie centrum Katowic

Olena Shovkun
Przebudowa centrum Katowic
Przebudowa centrum Katowic
Hałas od 7 rano sześć dni w tygodniu. Pył i kurz w całym centrum. No i te wykopki... Tłumy ludzi przemierzają codziennie centrum Katowic i obserwują przebudowę. Jak ją oceniają? Zapytaliśmy katowiczan i nie tylko.

Centrum Katowic jest rozkopane wzdłuż i wszerz już trzeci rok z rzędu. O trwającą przebudowę, ale też zmiany jakie zachodzą w Śródmieściu, a także wizję kolejnych zapytaliśmy mieszkańców Katowic, ale nie tylko. Oto, co nam powiedzieli.

- Zmiany? Widzę, że drogi są poszerzone, mamy też teraz ładny dworzec. Jestem z Tychów i do Katowic dojeżdżam regularnie, ale zmiana tras autobusów i tramwajów nie przyniosła mi większych utrudnień - autobusy jeżdżą normalnie, na czas - mówi 84-letni Bolesław Kiędryna.

Skoro ma być dobrze, trzeba... wycierpieć

Utrudnienia dają w kość 48-letniej Małgorzacie Dubiel. - Cała ta przebudowa centrum nie bardzo mi się podoba, ale podobno kiedyś ma być fajnie. Już od dawna warto było wszystko wymienić. Myślę , że skoro ma być dobrze, to trzeba wycierpieć. Trochę widać noweg: tory, okolice rynku. Jasne, że roboty przeszkadzają, ale co poradzić? Dobrze, że mieszkam niedaleko od centrum, to choć nie mam trudności z dojazdem - mówi.

Leszek Derek jest optymistą. - Na razie jest okres przejściowy, musimy go przetrwać. Widzę zmiany - mamy nowoczesną ulicę 3 Maja, Galerię Katowicką. Nasze miasto staje się co raz bardziej europejskie. Pomysł na tę zmianę Katowic był nawet korzystny. Osobiście mi ten remont raczej nie przeszkadza - oświadczył.

Krystyna Kulba cieszy się, że po remoncie będzie miała gdzie pospacerować.
- Widziałam makiety przyszłego centrum, dobrze, że w końcu będzie gdzie pospacerować, będzie dużo zieleni. Po trochu już widać efekty. Na przykład Dom Prasy czy rynek. Jasne, że przy takiej budowie są utrudnienia, ale komunikacja działa i nie jest aż tak źle - ocenia 44-latka. Jeśli katowiczanie się skarżą, to głównie na zamykane przejścia i ulice, a także wprowadzane co rusz nowe organizacje ruchu.

- Trudno gdziekolwiek dojść. Cały czas przenoszą przejścia z miejsca na miejsce. Wczoraj szedłeś tędy, a dzisiaj już jest zagrodzone - podsumowuje Marta Kopel.

Podobno budują też... metro

- Jeżdżę tramwajem na rehabilitację. O tym, że przenieśli przystanek z ulicy Skargi na Moniuszki dowiedziałem się na miejscu, kiedy zobaczyłem, jak tam wszystko wyburzyli. Warto było postawić tam wielki baner informujący o tym. Ale w sumie nie narzekam, nie szkodzi, że wszędzie jest błoto. Trzeba budować, żeby było lepiej. Słyszałem nawet, że budują metro - mówi 31-letni Marcin.

Metra na pewno nie będzie, za to kolejne zmiany w komunikacji są raczej przesądzone. To właśnie one najbardziej drażnią Dariusza Marca. - Nie jestem stąd, a jak wjeżdżam do miasta, to naprawdę trudno się zorientować, tyle objazdów - łapie się za głowę.

Część katowiczan powoli, ale jednak traci natomiast cierpliwość. Skarżą się na bałagan, kurz i hałas.
- Nie widzę zmiany, bo wszędzie jest przekopane. Wygląda na to, że niewiele wiedzą o tym, co robią. Nie należy rozkopywać wszystkiego na raz, lecz fragmentami. Zanim przechodzi się do prac na nowym odcinku, warto bybyło skończyć na starym. A tak jest prawdziwy koszmar z dojściem gdziekolwiek. O przeniesieniach przystanków nikt mnie nie informował, a z internetu nie korzystam - przyznaje Helena Gołdawa, 71-letnia mieszkanka Katowic.

- Wszędzie nieporządek. Jak widziałem makiety - wyglądało super. Ale prace są powolne, myślę, że potrwa to jeszcze długo. Na pewno nie skończą do końca 2015 roku - ocenia 53-letni Józef Żuracki.

Skarży się też studentka, Anna.
- Tak naprawdę, mam już dość tych robot. Nie ma jak przejść: i drogi, i chodniki są zagrodzone. Wszędzie kurz i śmieci. Cały czas zmieniaą się trasy autobusowe. Jak nie poszukam w internecie, to dowiem się o tym tylko już siedząc w autobusie. Przebudowa poszerza się na coraz większą strefę, a jej końcai efektów wciąż nie widać - komentuje.

Z kolei 21-letni Rafał Dziurawiec przez trwające roboty nie może się... wyspać.
- Mieszkam w samym centrum i ciągle mamy syf i kurz w mieszkaniach. Po tygodniu wycieram z parapetu półcentymetrową warstwę kurzu. Do tego hałas, robotnicy zaczynają prace około godz. 7, więc spać się nie da i tak sześć dni w tygodniu - mówi.

Przypomnijmy, że przebudowa ma się zakończyć w przyszłym roku. Aktualnie rozkopana jest zachodnia pierzeja alei Korfantego, koryto Rawy pod rynkiem, a także sam plac między dawnym Domem Prasy a Zenitem. Trwa także przebudowa ul. Kościuszki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto