Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chirurgów dziecięcych w Lublinie będzie coraz mniej

Monika Fajge
Archiwum
Ministerstwo Zdrowia opublikowało listę miejsc szkoleniowych dla lekarzy i lekarzy dentystów, którzy wkrótce rozpoczną specjalizację. Na Lubelszczyźnie szkolić się może 468 medyków, co daje nam trzeci wynik w skali kraju (po woj. mazowieckim i małopolskim). Etatów rezydenckich (finansowanych z funduszu pracy), ma być u nas 62. Więcej rezydentów będą miały tylko Mazowsze, Małopolska i woj. łódzkie.

Na Lubelszczyźnie najwięcej miejsc szkoleniowych, bo aż 216 (w tym cztery rezydentury), czeka na lekarzy chorób wewnętrznych, medycyny rodzinnej - 55 (sześć rezydentur), ale także np. pediatrów - 12 (pięć rezydentur) i anestezjologów - 10 (pięć rezydentur).

- Ilość miejsc jest podyktowana potrzebami regionu. Zależy też od ilości ośrodków szkoleniowych, tzn. dana klinika musi chcieć przyjąć "uczniów" - wyjaśnia dr Janusz Spustek, prezes Lubelskiej Izby lekarskiej. - Te specjalizacje nie należą do najbardziej intratnych, są za to dość trudne - dodaje dr Spustek.

Termin składania przez lekarzy wniosków o naukę w wybranej specjalizacji minął 28 lutego.

- Największym zainteresowaniem cieszyły się m.in. choroby wewnętrzne, medycyna rodzinna oraz anestezjologia, ale też kardiologia, położnictwo i ginekologia, ortopedia i traumatologia narządów ruchu - wylicza Renata Krzyszycha, dyrektor Wydziału Ochrony Zdrowia Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Na Lubelszczyźnie szkoleń nie będzie na pewno z chirurgii np.: szczękowo-twarzowej, klatki piersiowej oraz dziecięcej, mimo że specjalistów tej ostatniej dyscypliny jest u nas jak na lekarstwo. - Chirurdzy dziecięcy są bardzo potrzebni - przyznaje Agnieszka Osińska, rzeczniczka Dziecięcego Szpitala Klinicznego.

Dla chirurgów ogólnych znalazły się tylko trzy miejsca szkoleniowe.

- W Lublinie i byłych miastach wojewódzkich chirurgów jest pod dostatkiem, ale są takie szpitale, które od dawna szukają lekarzy tej specjalizacji, np. Włodawa, Hrubieszów, Parczew, Biłgoraj - wyjaśnia prof. Grzegorz Wallner, konsultant wojewódzki w dziedzinie chirurgii ogólnej, kierownik Kliniki Chirurgii Ogólnej, Gastroenterologicznej i Nowotworów Układu Pokarmowego SPSK nr 1. - Zainteresowanie chirurgią jest niewielkie, to dyscyplina deficytowa, bo jest trudna i wymagająca długich lat nauki. Poza tym, połowa oddziałów chirurgicznych na Lubelszczyźnie nie ma akredytacji do szkolenia specjalistów. Sytuacja jest na tyle poważna, że od jakiegoś czasu obserwujemy zjawisko tzw. dziury pokoleniowej - ok. 20 proc. lekarzy chirurgów to osoby w wieku emerytalnym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto