Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co zostało po pierwszym, powojennym organiście tyskim?

Jolanta Pierończyk
Jan Górnik w kościele Marii Magdaleny w Tychach.
Jan Górnik w kościele Marii Magdaleny w Tychach. ARC
65 lat temu w tyskiej parafii Marii Magdaleny nastał Jan Górnik. Organistą był tu 17 lat. Nie tylko grał, ale i komponował. W jego dorobku kompozytorskim jest m.in. "Hymn ministrantów" do słów Sługi Bożego Franciszka Blachnickiego, który w latach 1950-52 był wikarym w tej parafii

„Zagrał dziś u mnie na organach propter examen inxta desiderium valonutates pre Vestram pan Górnik Jan ubiegający się o posadę organisty w Tychach.

Oto ocena jego:

1.Gra techniczna bez przesady dobra. Wcale nieprzeciętna.
2.Chorały, pieśni kościelne zagrał i oddał w duchu liturgicznym, kościelnym.
3.Modulowanie i transponowanie ciężkości mu nie sprawia.
4.Pedał opanowuje i nie wyrządza mu krzywdy. Z gry jego wywnioskowałem, że musiał pobierać regularną, systematyczną i gruntowną naukę w grze na organach.
5.Pan Górnik Jan pochodzi z rodziny głęboko religijnej, znam bowiem całe Górników pokrewieństwo.

Jeśli będzie się w grze swej na organach dalej udoskonalał, zasłynie kiedyś u nas jako wybitny organista katolicki, a mocno w to wierzę.
Gdyby u mnie posada organisty wakowała, zostawiłbym Górnika u siebie.

Parafia posiadająca organistę o technicznych i moralnych walorach zawsze się z proboszczem na czele z tego cieszy”.

Takie świadectwo 30-letniemu Janowi Górnikowi wystawił ks. prof. Teodor Rak w Gierałtowicach w dniu 2 października 1945 roku. Świadectwo sporządzone było dla ks. Jana Osyry, proboszcza tyskiej parafii Marii Magdaleny (w latach 1931-1954).

Jako pierwszy powojenny organista w kościele Marii Magdaleny w Tychach Jan Górnik zadebiutował na ostatniej mszy w roku 1945. Od 1 stycznia 1946 był formalnie zatrudniony w tej parafii jako organista. Był nim do 19 grudnia 1962 roku - do dnia swojej nagłej śmierci w wieku 47 lat.

Pozostawił po sobie mnóstwo kompozycji napisanych na różne okazje. Wśród nich jest „Hymn ministrantów” skomponowany w tempie wolnego marsza do słów Sługi Bożego Franciszka Blachnickiego, który był wikarym w tyskim kościele w latach 1950-52:

„Gdy jeszcze nocne mroki są dokoła, już na służbę kościelny dzwon nasz woła. Chętnie zrywamy się, choć nęci łoże. U stóp ołtarza wnet klęczym w pokorze”
i refren: „O, święty Janie Berchmansie, nasz wzorze, za sobą prowadź nas w niebiańskie zorze. Za Tobą idziemy z jasnym uśmiechem, bośmy zerwali z szatanem i grzechem”.

Muzykę skomponował także do słów innego znanego duchownego - ks. Antoniego Chlondowskiego (rodzonego brata kard. Augusta Hlonda, prymasa Polski). Jest to pieśń pt. „Przy organach Cecylia święta”.

Jednym z jego dzieł są „Responsoria na Boże Ciało” na chór mieszany a cappella i orkiestrę – cztery pieśni do wykonania przy każdym z czterech ołtarzy plenerowych.

„Mały Gość” z 8 października 1957 na pierwszej stronie zamieścił kompozycję Jana Górnika pt. „Mój Anioł Stróż” („Chociaż nigdy go nie widzę,/ Czuję go serduszkiem swym,/ Jak zachęca mnie do pracy,/ Strzeże mnie przed czynem złym…”).

W kompozytorskim dorobku śp. Jana Górnika są pieśni różańcowe, żałobne, Maryjne, a także kolędy, msze… Szkoda, że zapomniane. Że tylko na pożółkłych kartkach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto