Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dekomunizacja ulic w Świętochłowicach. Ulice rodem z PRL-u zostają

Justyna Przybytek
Plac Świerczewskiego w ubiegłym roku był wyremontowany, ale nazwa pozostała...
Plac Świerczewskiego w ubiegłym roku był wyremontowany, ale nazwa pozostała... Martyna Dyszka
Temat dekomunizacji ulic w Świętochłowicach był podejmowany w roku 2003 i całkiem niedawno. Obie próby pozbycia się z miasta pamiątek po minionym ustroju zakończyły się fiaskiem. Co dalej?

Dekomunizacja ulic w Świętochłowicach

Drugie podejście i po raz drugi klęska. Z szumnie zapowiadanych planów dekomunizacji ulic w Świętochłowicach zostały tylko... plany, wciąż aktualne, ale zbyt kosztowne, aby zrealizować je w najbliższych latach. Kiedy więc Świerczewski, Nowotko, Finder, albo Dylong znikną ze świętochłowickich ulic? Nie wiadomo.

Wiadomo natomiast, że w sumie w ramach pozbywania się nazw nadanych w PRL, upamiętniających osoby lub wydarzenia związane z komunizmem, trzeba by zmienić nazwy aż 35 ulic. Tyle doliczyła się Komisja do spraw Nazewnictwa działająca przy Radzie Miasta.

- Projekt dekomunizacji został więc zawieszony ze względów finansowych. Zdecydowaliśmy, że albo zmieniamy wszystkie nazwy, albo nie ruszamy niczego. Niestety tych ulic jest dużo, przy wielu znajdują się nie tylko budynki mieszkalne, ale i firmy i placówki, w tym szkoły - tłumaczy Zofia Pogoda, przewodnicząca komisji.

Tymczasem zmiana adresu, to dla mieszkańców i przedsiębiorców spory kłopot, zaś dla miasta duże wydatki.

- W momencie zmiany nazwy ulicy, to urząd musi pokryć koszty związane z wymianą dokumentów zarówno osób prywatnych, jak i firm. Zdecydowanie łatwiej byłoby samorządom przeprowadzić zmianę nazw, gdyby dekomunizacja nazw ulic została uregulowana centralnie - wyjaśnia Krzysztof Maciejczyk, rzecznik UM. I opłacona także z budżetu centralnego, czyli i tak z kieszeni podatnika, ale przynajmniej nie kasy samorządu.

- Byliśmy zdecydowanie za tym pomysłem i wydawało się, że hop siup i się uda. Niestety, wrócimy do tematu, gdy miasto będzie bogatsze - podsumowuje Pogoda.

Nie tylko Świętochłowice nie mogą się uporać z pamiątkami minionego ustroju. W Gliwicach obok siebie są ulice: Gomułki, SDKPiL, Żabińskiego, a dalej Róży Luksemburg, Wandy Wasilewskiej, Karola Marksa, Aleksandra Zawadzkiego. W Dąbrowie Górniczej pozostali działacze ruchu robotniczego: Buczek, Cedler, Kasprzak, Marchlewski. Jest też ul. 40-lecia PRL.

Dla porównania w Siemiano-wicach Śląskich mamy ulice Świerczewskiego, Sawickiej, Buczka. Temat dekomunizacji był już wielokrotnie podejmowany przez siemianowickich radnych, ale na dobrych chęciach się skończyło. W ubiegłym roku sprawę w swoje ręce wzięli jednak mieszkańcy, którzy w ramach akcji "Nie mój bohater" domagają się przede wszystkim zmiany nazwy głównej ulicy w mieście, która nosi imię generała Karola Świerczewskiego. Na razie siemianowicki urząd kręci nosem, bo gdy kilka lat temu miasto policzyło koszt zmiany nazwy dla krótkiej ulicy Buczka, wyliczono, że koszt wyniósłby kilkadziesiąt tysięcy złotych. Tyle że bieżący rok jest inny niż poprzednie, bo to rok wyborczy. A akcję "Nie mój bohater" na Facebooku popiera już ponad 3000 osób.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swietochlowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto