Dom parafialny powstał na bazie tymczasowej kaplicy, w której msze odprawiane były od roku 1989. Śladem po kaplicy jest dziś aula Jana Pawła II, choć mniejsza od kaplicy o jedną czwartą. Cała reszta została dobudowana, łącznie z piwnicami, piętrem i strychem.
- Ten dom jest bardzo potrzebny. Tu się toczy całe życie parafialne i towarzyskie – mówi o Domu Parafialnym przy kościele bł. Karoliny Teresa Hezner. – Tu swoje spotkania mają grupy parafialne, tu swoje próby mają zespoły. Można skorzystać z siłowni i groty solnej, z biblioteki…. No i jest kawiarenka, gdzie po nieszporach można na chwilę usiąść przy kawie.
- Jest bardzo potrzebny - powtarza Bożena Stekla. - Tu się spotykają ludzie. Tu się wszystko tworzy. Ten dom to wielkie dobro! Kościół jednoczy nas duchowo, a tu tworzą się więzi towarzyskie, co też jest ważne, bo to bardzo nas do siebie zbliża. Tu się poznajemy. A że jest potrzebny, łatwo się o tym przekonać wchodząc tu pod wieczór. W każdej salce coś się dzieje. Jest wykorzystany w 100 procentach. A bywa, że i tak się wydaje za mały. Tu się odbywają spotkania z ciekawymi ludźmi (byli tu Ireneusz Krosny, Krzysztof Zanussi, Jan Nowicki, śp. August Kowalczyk), spektakle, seanse filmowe, koncerty…
I biesiady parafialne, które odbywają się zawsze z okazji liturgicznego wspomnienia bł. Karoliny (18 listopada). Właśnie odbyła się piąta. Kolejny jubileusz. Zobaczcie, jak się parafianie bawili pod kierunkiem wodzireja Mirosława Kańtora.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?