_Jestem inżynierem, twardym facetem, ale dziś trudno nie być wzruszonym, tyle myśli się kłębi w głowie _– zaczął swoje wystąpienie Andrzej Dziuba, prezydent Tychów, na uroczystości pożegnania odchodzącej na emeryturę dr Marii Lipok-Bierwiaczonek, dyrektor Muzeum Miejskiego w Tychach.
- Dr Maria Lipok-Bierwiaczonek to wzór dyrektora – powiedziała krótko wiceprezydent Daria Szczepańska, wręczając jej książkę pt. „Majowie. Niezwykła cywilizacja”. Majowie to bowiem kolejna fascynacja pani dyrektor. Na uroczystości wystąpiła zresztą w naszyjniku będącym pamiątką podróży do Meksyku.
- Liczymy, że następnym pretekstem do spotkania będzie nowa książka Marii pt. „Tyszanie. Niezwykła kultura”, bo mamy nadzieję, że przejście na emeryturę nie oznacza odcięcie się od spraw tego miasta - pwoiedziała..
Dr Maria Lipok-Bierwiaczonek odeszła na emeryturę
Stało się. Dr Maria Lipok-Bierwiaczonek, twórczyni Muzeum Miejskiego w Tychach, przeszła na emeryturę.
W czerwcu minęło dokładnie 10 lat od podpisania umowy z Kompanią Piwowarską na użyczenie części pomieszczeń na muzeum. Pierwsza wystawa odbyła się 1 grudnia 2004 roku.
- Bez Marii tego muzeum by nie było. Potrzeba było jej wiedzy, pasji, miłości, doświadczenia i uporu, by takie muzeum stworzyć – powiedział nestor architektów tyskich, Andrzej Czyżewski, nie ukrywając, że należał do tych, którzy wątpili w jakąkolwiek historię tego miasta.
- Dokładnie 55 lat temu wraz z żoną osiedliliśmy się w Tychach. Przyjechaliśmy z Wrocławia. Tychy miały być naszym miastem przez dwa-trzy lata – mówił. – Jako młodzi architekci przyjechaliśmy je tworzyć. To, co było tu wcześniej, nie istniało dla nas. Dla nas to było miasto bez historii. Zwalczaniem naszych niesłusznych poglądów zajęła się Maria. Dziś wiem, że to miasto ma bogatą historię. Poznałem ją tu, w muzeum.
- Teroz ludzie pszajom Tychom, bo znają ich historia i wiedzą, co się z czego wziyno – mówiła nauczycielka Jolanta Michna, ofiarując pani Marii woreczek… soli. – Bo wyście są solą tyj ziymi.
Rzeczywiście, wszystko, co tyszanie wiedzą o swojej historii to zasługa Muzeum Miejskiegoi. Obecni na uroczystości bojszowianie nie ukrywali, że i ich wiedza poszerzyła się, dzięki dr Marii Lipok-Bierwiaczonek.
- Tyś uporządkowała te nasze stroje. Powiedziałaś jako zopaska do jakij kiecki. Teraz jak robia jakiś film, to zawsze się kontroluja i myśla, co by powiedziała Marysia – mówił znany bojszowianin, Józef Kłyk, twórca śląskich westernów.
Muzeum Miejskie pod dyrekcją dr Marii Lipok-Bierwiaczonek przypomniało wiele rocznic, wiele wydarzeń. Wszystkie były tematem mniejszej lub większej wystawy. Wiele wystaw zostało nagrodzonych przez marszałka województwa śląskiego.
Dyrektor muzeum też pożegnała się wystawą. Pokazała zdjęcia nieba, jakie robiła ze swojego mieszkania na jedenastym piętrze. Wystawa zatytułowana jest ‘Moje tyskie niebo”.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?