Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sądeckie gwiazdy coraz jaśniej świecą [ZDJĘCIA]

Anna Koział-Ogorzałek, Paweł Szeliga
Sądeccy artyści podbijają serca jurorów i widzów telewizyjnych show. Konsekwentnie idą do przodu, aby sięgnąć po sławę i, może, pieniądze.

Kasię Stanek, energiczną 20-latkę z Nowego Sącza, usłyszymy w jutrzejszym odcinku na żywo programu "The Voice of Poland". Wokalistka zachwyciła jurorów i widzów wykonaniem utworu "Granda" Moniki Brodki. O godz. 20 zaśpiewa piosenkę po angielsku. Nie chce zdradzić tytułu. - Niech to będzie niespodzianka - mówi.

Skończyła sądecką szkołę muzyczną i Wydział Edukacji Muzycznej na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach. Od 16. roku życia śpiewa w różnych zespołach i koncertuje w Polsce. Pisze pop-rockowe piosenki i współpracuje z gitarzystą Wojciechem Pilichowskim.

- W programie "The Voice of Poland" wszyscy są zwycięzcami - przekonuje sądeczanka. - Daje on wiele możliwości rozwijania własnej kariery. 20-latka ma o co walczyć, ponieważ główną nagrodą dla zwycięzcy jest kontrakt płytowy z wytwórnią Universal Music Polska.

Na muzyczną karierę szanse ma też zespół El Saffron, który dostał się do finału innego muzycznego show "Must be the Music". Jego ostatni występ zachwycił wymagających jurorów i telewidzów, którzy mogli wybrać swojego faworyta w sms-owym głosowaniu. Serca podbiła piosenka pt. "Mevoy" (Opuszczam), zaśpiewana w języku sefardyjskich Żydów, osiadłych w Hiszpanii. Finał muzycznych zmagań można zobaczyć w Polsacie 24 listopada o godz. 20. - Przygotowaliśmy trzy piosenki - zdradza sądecki gitarzysta Artur "Latara" Kmiecik. - Jeszcze nie wiemy, którą wybierzemy.

El Saffron tworzą trzy siostry Szafrańskie z Lipnicy Wielkiej (gm. Korzenna). Śpiewanie jest dla nich czymś naturalnym. Mając pięć lat same nauczyły się śpiewać na głosy. Nie są jednak tylko utalentowanymi amatorkami. Laura (altowiolistka) i Gabriela (skrzypaczka) skończyły szkołę muzyczną II stopnia w Nowym Sączu.

Główna wokalistka Izabela, bliźniacza siostra Laury, ma za sobą szkołę I stopnia na pianinie. Muzycznie siostry wspierają dwaj znakomici sądeccy muzycy - perkusista Radosław Kuliś i Artur Kmiecik, który od 30 lat gra na gitarze (ostatnie dziewięć spędził na muzycznych kontraktach w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Omanie i Indiach).

El Saffron (po hiszpańsku szafran) wykonuje tradycyjne piosenki po sefardyjsku. Egzotyczne rytmy nie są dla sióstr niczym nowym. Przyjaźnią się z kuzynką, półkrwi Jemenką Rasm Al-Masham, kiedyś wokalistką sądeckiego zespołu reggae Kultura de Natura. - Bardzo im kibicuję, choć zespół czeka jeszcze dużo pracy - mówiła "Gazecie Krakowskiej" po pierwszych sukcesach krewniaczek Rasm Al-Masham.

Główną nagrodą w programie jest 100 tys. zł. Zespół może sięgnąć po te pieniądze, ale ważniejsza jest promocja, jaką daje występ w popularnym programie. El Saffron jest oryginalnym zespołem na polskiej scenie muzycznej. Dotychczasowe występy dowodzą, że może porwać polską publiczność nawet śpiewając po sefardyjsku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto