Zespół Szkół nr 7 w Tychach. Nowość dla klasy hotelarskiej

Zespół Szkół nr 7 w Tychach ma prawdziwą recepcję hotelową w jednej ze swoich pracowni. Jej urządzenie kosztowało 17 tys. zł, które wyasygnowało miasto ze swojego budżetu.
- Tu nasi uczniowie uczą się, jak rozmawiać z gośćmi, jak meldować czy wymeldować gości, jak przyjmować rezerwację… - opowiada Małgorzata Starczewska, nauczycielka przedmiotów zawodowych, głównie hotelarskich. – Chcemy, by potrafili to robić także po angielsku. Dlatego zamierzamy wprowadzić innowację pedagogiczną polegającą na nauczaniu przedmiotów zawodowych w języku angielskim. Część naszych nauczycieli właśnie w tym celu leci w październiku na Maltę na szkolenie unijne.

W przekształconej w hotelową recepcję części klasy młodzież uczy się także obsługi urządzeń biurowych i poznaje specjalistyczny program SOHO (System Obsługi Hotelu) stosowany przez hotele do rezerwacji.

- Posiadanie takiej pracowni ma ogromne znaczenie przy nowej podstawie programowej, która wymaga, by uczniowie mieli w szkole zajęcia praktyczne. Od tego roku nasi uczniowie mają też uniformy, w których przychodzą na zajęcia. Są to swego rodzaju stroje służbowe, które zobowiązują do odpowiedniego zachowania. Bardzo dbamy, by wszystko wyglądało jak w prawdziwym hotelu 5-gwiazdkowym – mówi Małgorzata Starczewska.

- Na początku każdy protestował, ale teraz nawet te stroje lubimy – mówi Paulina Weidner.
- Strój jest bardzo ważny – dodaje Ewelina Świerkot. – To nas już teraz uczy, że w tym zawodzie trzeba elegancko wyglądać.

Pierwsi prawdziwi goście hotelowej recepcji w Zespole Szkół nr 7 byli pod wrażeniem nie tylko wystroju, ale i umiejętności prowadzenia rozmowy przez uczennicę posadzoną na ten czas w recepcji.
Równie dobrze zaprezentowały się klasy, które przygotowały poczęstunek dla gości, oraz obsługa tego przyjęcia. Pełny profesjonalizm.