Dziś o godz. 18 rozpoczęło się spotkanie GKS Tychy z Radomiakiem Radom. Mecz zakończył się porażką tyszan. Goście zdobyli tylko jednego gola, ale to poważna strata dla GKS Tychy.
Był to mecz 32. kolejki II ligi. Dla GKS Tychy walka o awans na zaplecze ekstraklasy.
"Dzięki ostatniej wygranej z Nadwiślanem Góra aż 4:0 i korzystnym rezultatom na innych drugoligowych boiskach, tyski zespół przesunął się w tabeli II ligi na drugą pozycję. Podopieczni Kamila Kieresia na trzy kolejki przed końcem sezonu mają na swoim koncie 56 punktów i są już bliscy zapewnienia sobie co najmniej gry w barażach. Ambicje samych piłkarzy, jak i kibiców są jednak zdecydowanie wyższe, co potwierdza ogromne zainteresowanie niedzielnym meczem z Radomiakiem. Kolejny dwucyfrowy wynik na trybunach tyskiego stadionu jest bardzo realny!" - tak napisano na stronie GKS Tychy przed meczem.
22 maja przed rozpoczęciem meczu pseudokibice GKS Tychy próbowali doprowadzić do starcia z kibicami Radomiaka Radom. Policja musiała wkroczyć do akcji.
- Policjanci musieli użyć gazu i granatów hukowych, by nie dopuścić do starcia miedzy kibicami - mówi st. sierżant Agnieszka Semik z Komendy Miejskiej Policji w Tychach.
[AKTUALIZACJA]
- Przed godz. 22 kibice radomscy zostali wsadzeni do pociągu i odjechali - powiedziała st. sierżant Agnieszka Semik, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Tychach.
W tej chwili w areszcie przebywa jeden z mężczyzn, pijany, który wtargnął na murawę i został przechwycony przez ochronę.
Zamieszki zaczęły się w trakcie przejazdu kibiców z dworca na stadion. Pseudokibice tyscy zamierzali zaatakować ostatni z autobusów. - A ponieważ udaremnili im to policjanci tyscy i katowiccy, to butelkami i kamieniami obrzucili radiowozy. Dwa z nich zostały uszkodzone - powiedziała rzecznik Agnieszka Semik.
Podczas meczu jeden z kibiców gości wypuścił racę. Zostanie wszczęte dochodzenie w tej sprawie.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?