GKS Tychy kontra Aksam Unia Oświęcim. Awans do finału!

GKS Tychy pokonał 1:0 Aksam Unię Oświęcim w szóstym meczu półfinałowym ekstraligi hokejowej. Po wczorajszym pięknym zwycięstwie tyszanie awansowali do walki o upragniony tytuł mistrza Polski. W finale PHL czeka już na nich Ciarko PBS Bank Sanok.

Poziom meczu bardzo wyrównany. O zwycięstwie przesądziła jedna bramka i trzeba przyznać, że w grze obu zespołów nie było widać różnic. Nie brakowało też akcji i sytuacji bramkowych, a dzięki temu, że sędziowie rzadko łapali za gwizdek gra toczyła się wartko i bez kar. Choć pierwsza tercja przebiegała na pełnych obrotach, to zarówno Stefan Zigardy, jak i Michal Fiktr – bramkarze obu zespołów – zachowali czyste konta. W drugiej odsłonie zaczęło brakować sił, ale na pewno nie emocji. Pojawiły się też pierwsze kary, jednak gra w osłabieniu nie przełożyła się na wynik. Drużyny zjeżdżały do boksów ze stanem 0:0. Atmosfera z każdą chwilą stawała się coraz bardziej napięta.

Zwycięski gol padł dopiero w trzeciej tercji spotkania, gdy pięknym strzałem na bramkę biało-niebieskich popisał się Josef Vítek po asyście Adama Bagińskiego (42. minuta). Wtedy też gra rozpoczęła się na dobre – Unia szukała okazji do rewanżu i choć ruszyła pełną parą, to jednak bez efektów.

Emocje skoczyły, gdy na niespełna dwie minuty przed końcem meczu na ławkę kar został wysłany Pavel Mojzis . To była świetna sytuacja dla oświęcimian i szansa na wyrównanie. Tak się jednak nie stało. Tyszanom udało się dojść do głosu i Josef Vítek rozpoczął szarżę na pustą bramkę. Przeszkodził mu w tym Tomas Jakes, jednak za to nieczyste zagranie został odesłany na ławkę kar. I ponownie obie drużyny miały tyle samo zawodników. Do ostatnich sekund oświęcimianie próbowali szukać gola, który doprowadziłby do dogrywki - na próżno.

Hokeiści z GKS Tychy mają kilka dni na regenerację. W poniedziałek rusza gra o finał. Przeciwnikiem tyszan będzie Ciarko PBS Bank Sanok, który w rozgrywanym równolegle drugim półfinale pokonał JKH GKS Jastrzębie 4:1.