Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GKS Tychy kontra Ciarko Sanok - 4:1

HAKI
GKS Tychy kontra Ciarko Sanok
GKS Tychy kontra Ciarko Sanok GKS Tychy
GKS Tychy kontra Ciarko Sanok - trzecie starcie obu drużyn w finale Polskiej Ligi Hokejowej zakończyło się zwycięstwem tyszan - 4:1. Mecz odbył się w Sanoku. Stan rywalizacji play-offowych wynosi 2:1. Dziś o godz. 15 w Sanoku kolejne spotkanie.

GKS Tychy kontra Ciarko Sanok. Relacja z meczu

Zaczęło się groźnie. Już w pierwszej minucie na ławkę kar powędrował Malasiński (ledwie po 20 sekundach od rozpoczęcia gry!), a chwilę później dołączył do niego Mojzis. Gra w podwójnej przewadze to była wymarzona szansa dla hokeistów z Sanoka - atakowali raz po raz, ale dzięki temu, że tyskiej bramki strzeże rewelacyjny golkiper udało się uniknąć straty gola. Na szczęście. Sytuacja zmieniła się w 13. minucie z powodu błędu Adama Bagińskiego, który niefortunnie stracił krążek tuż po przekroczeniu niebieskiej linii. Wtedy padła pierwsza bramka dla Ciarko autorstwa Marka Strzyżowskiego. Wszystko wskazywało więc na to, że magia domowego lodu sprzyja gospodarzom, jednak domowy lód to nie tylko magia, ale i presja. Czasami zbyt duża do udźwignięcia.

GKS Tychy kontra Ciarko Sanok. Kto strzelał?

Sanoczanie krótko cieszyli się przewagą. Niespełna 120 sekund później tyszanie w wielkim stylu doprowadzili do remisu – próbował Mojzis, poprawiał Baranyk, a strzelił Steber. I tak pierwsza tercja zakończyła się wynikiem 1:1. Kolejna bramka dla GKS padła w 36 minucie, kiedy to Milan Baranyk przejął krążek i w sytuacji sam na sam pokonał Murraya – krążek w pięknym stylu przeleciał między parkanami bramkarza wprost do siatki. Właśnie z takich akcji słynie Baranyk! W trzeciej tercji wynik dla tyszan podbił na 3:1 Mikołaj Łopuski (44. minuta spotkania) - ponownie była to indywidualna akcja.

Te bramki przełożył się na strategię gospodarzy. W poszukiwaniu kontaktowego gola na półtora minuty przed końcem spotkania w miejsce bramkarza na lód wchodzi szósty zawodnik Ciarko. Co więcej w tym samym czasie swój „wyrok” na ławce kar odsiaduje Ladislav Havlik, co oznaczało podwójną przewagę dla Sanoka – sześciu na czterech. I stało się coś, czego nikt się nie spodziewał – Łukasz Sokół (który po kontuzji Michała Woźnicy przejął funkcję kapitana GKS Tychy) strzela do pustej bramki Murraya z połowy boiska i podnosi wynik spotkania na 4:1! Tej sytuacji nerwowo nie wytrzymał napastnik Ciarko PBS Bank – Samson Mahbod – i w konsekwencji wylądował na ławce kar. Szanse się wyrównały. Nie na długo. Za faul Mojzisa na Skrzyżowskim sędzia dyktuje rzut karny. I co? Bez niespodzianek. Kolejny raz potwierdziło się, że karne to żywioł Stefana Zigardy’ego. Gola nie było – a bramkarz spisał się na medal! To tylko rozwścieczyło Daltona, który w kolejnej akcji z premedytacją wjechał w Zirgardy’ego ( Danton to zawodnik, który lubi prowokować). Tyska drużyna rzuciła się do obrony swojego bramkarza, a atmosfera na koniec spotkania wyjątkowo zgęstniała. Co więcej w ostatniej minucie rękawice skrzyżowali Kotlorz i Skrzyżowski i tym oto „bokserskim popisem na lodzie” zakończyło się trzecie spotkanie w ramach finałów PLH. Obaj otrzymali za to kary meczu. Dzisiaj zobaczymy ich jednak na lodzie, bowiem dla tych zawodników są to pierwsze tego typu przewinienia.

GKS Tychy kontra Ciarko Sanok. Ocena

Wnioski? Nerwowość w końcówce meczu dowodzi, że ekipa Ciarko Sanok przegrała nie tylko na lodzie, ale i w walce na emocje. Choć przed rozpoczęciem meczu nastroje w drużynie były radosne i sanoczanie sprawiali wrażenie rozprężonych, to jednak ostatnie minuty gry pokazały, jak krucha jest ich kondycja psychiczna. To błąd, bowiem nie od dziś wiadomo, że w walce o mistrzostwo liczą się nerwy ze stali. Czasu na przemyślenia jest niewiele.

GKS Tychy kontra Ciarko Sanok. Kolejny mecz

Kolejne, czwarte starcie GKS Tychy kontra Ciarko PBS Bank KH Sanok w ramach finałów Polskiej Ligi Hokeja już dziś o 15.. Ponownie areną walki będzie sanockie lodowisko. Transmisje z tego spotkania przeprowadzi TVP Sport. Finałowe zmagania wracają do Tychów we wtorek, 1 kwietnia. Na razie nie wiadomo ile razy tyszanie staną do boju przeciwko Sanokowi w walce o tytuł mistrza Polski. To zależy od wyników poszczególnych spotkań. Rzecz w tym, że finałowa rywalizacja play-off prowadzona jest do czterech zwycięstw, dlatego terminarz przewiduje maksymalnie siedem meczy. Oczywiście wszystko może zakończyć się wcześniej, o ile jedna z drużyn uzyska czteropunktową przewagę. Jak dotychczas stan finałowej rywalizacji play-off wynosi 2:1 dla tyskich hokeistów, a to oznacza, że przed nami przynajmniej dwa mecze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto