Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łapczyca: mieszkańcy palą śmieci i robią dzikie wysypiska

Paulina Korbut
Reklamówki jednorazowe i opakowania foliowe z produktów spożywczych - jak się okazuje, to plastik gorszej kategorii
Reklamówki jednorazowe i opakowania foliowe z produktów spożywczych - jak się okazuje, to plastik gorszej kategorii Paulina Korbut
Dzikie wysypiska i palenie śmieci na dziko - w ten sposób mieszkańcy Łapczycy w powiecie bocheńskim pozbywają się od niedawna swoich śmieci. A to dlatego, że firma odpowiedzialna za wywózkę odpadów zmieniła zasady rozliczania. Mieszkańcom one nie odpowiadają.

Do tej pory reguły były proste - każdy klient dostaje od firmy trzy worki - jeden na plastik, drugi na szkło - te są odbierane za darmo. Na pozostałe odpadki jest czarny worek o pojemności 160 litrów - za jego wywóz jednego płaci się 12 złotych.

- Do worka na plastik można było wrzucać wszystko, co potocznie jest uważane za plastik. Reklamówki z tworzywa sztucznego, opakowania po jogurtach - wylicza Władysława Kalicka, mieszkanka Łapczycy. Teraz okazało się, że pracownicy będą zabierać plastikowy worek za darmo tylko w przypadku, jeśli w jego wnętrzu będą znajdować się butelki PET. Niedozwolona są m.in. opakowania po olejach napędowych czy substancjach żrących.

- To mogę zrozumieć. Firma jednak wprowadziła nową kategorię śmieci, tak zwaną "drobnicę foliową", której też nie można umieszczać w worku na plastik - komentuje Kalicka. Po telefonie firmy, pani Władysława dowiedziała się, czym owa drobnica jest. Jak się okazało, chodzi o opakowania foliowe produktów spożywczych, a także reklamówki.

- Nagle okazuje się, że to jednak nie jest plastik. Trzeba brać dodatkowy czarny worek, a koszty wywozu śmieci przez to wzrastają - zauważa Kalicka. Nie wszyscy mieszkańcy Łapczycy godzą się na zmiany. Wielu z nich ciągle umieszcza w worku na plastik wszystkie tworzywa sztuczne.

- Pracownicy firmy rozcinają takie worki, i kiedy widzą co jest w środku, to zostawiają to. A śmieci fruwają po całej okolicy - żali się mieszkanka Łapczycy. Niektórzy sąsiedzi pani Władysławy zaczęli pozbywać się śmieci podrzucając je do przydrożnych rowów lub je palić.

- Smród nie do opisania.Ale najgorsze są toksyny, które się z tego dymu wdycha. Wszystko trafia też do gleby - zauważa. - Nie chcemy już "drobnicy", bo to nieokreślony plastik, z którym nie wiadomo, co robić. Mieszkańcy byli o tym informowani za pośrednictwem ulotek - mówi Ryszard Pachuta, współwłaściciel firmy. - I z pewnością nie jest tak, że nasi pracownicy celowo rozrywają worki.

Zostawiają obok dodatkowy - czarny, z prośbą o ponowną segregację.
Zamiast parkingów nowy Rynek

Przebudowa brzeskiego Rynku ruszyła dwa tygodnie temu. Inwestycja pochłonie ponad pięć milionów złotych. Pierwsze efekty remontu będzie można podziwiać już pod koniec roku. Zakończenie rewitalizacji przewidziane jest na lato 2011. W planach modernizacyjnych jest przywrócenie Rynkowi dawnego charakteru. Dzięki rewitalizacji w centrum pojawią się także stylowe ławki, nowe oświetlenie, kosze. Nowym elementem ma być planowana fontanna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto