Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ME w Piłce Ręcznej w Spodku. Pierwsza sensacja! Białoruś ogrywa Islandię! [ZDJĘCIA kibiców, RELACJA]

Jacek Sroka
Piłkarze ręczni Białorusi w pierwszym niedzielnym meczu Euro 2016 pokonali w Katowicach Islandię 39:38. To spora niespodzianka, bo zdecydowanym faworytem spotkania w Spodku byli znacznie wyżej notowani Islandczycy. Obie drużyny mają przed ostatnią kolejką spotkań po 2 punkty i szanse na awans do II rundy, w której ich rywalami mogą być biało-czerwoni.

Islandczycy przegrali na parkiecie, ale wygrali na trybunach. Do Katowic z Wyspy Gejzerów przyjechało dwa razy więcej kibiców niż z położonej po sąsiedzku Białorusi. Jedni i drudzy nie żałowali gardeł wspierając swoich ulubieńców, ale głośniejsi byli Islandczycy wzmocnieni polskim piwem sprzedawanym w Spodku.

W drużynie Białorusi wszystko kręci się wokół Siarhieja Rutenki. Bohater najdroższego transferu w historii piłki ręcznej (Barcelona zapłaciła za niego 1,2 mln euro) przez ostatnie miesiące pozostaje bez klubu i dlatego uczestniczy tylko w akcjach ofensywnych swojego zespołu. 35-letni rozgrywający zaraz po wbiegnięciu na boisko dostaje piłkę i biegnie z nią w kierunku bramki rywali decydując się na rzut lub wypracowując pozycję kolegom z drużyny. Gdy po jednej z akcji na jego ręce pojawiła się krew spowodowana drobnym skaleczeniem z plastrem natychmiast wystartowało do niego dwóch białoruskich masażystów.

Rutenka robił co mógł rzucając w całym spotkaniu 8 bramek, a że w ataku dzielnie wspierał go Barys Puchowski Białoruś w I połowie raz była na prowadzeniu (14:13). Częściej na parkiecie dominowali jednak do przerwy Islandczycy. Zawodnicy z Wyspy Gejzerów grali bardziej zespołowo dłużej rozgrywając swoje akcje, ale rzuty oddawali z lepiej przygotowanych pozycji. Gdy na początku drugiej połowy odskoczyli na czterobramkową przewagę (24:20) wydawało się, że jest już po meczu.

Białorusini ani myśleli jednak rezygnować. Cztery bramki z rzędu rzucili w ciągu niespełna trzech minut doprowadzając do remisu 24:24, a w 50 min. dzięki Puchowskiemu (zdobył w sumie 11 bramek i został wybrany najlepszym graczem spotkania) prowadzili 30:28. Dramatyczna walka trwała do ostatniej minuty meczu. Zwycięsko wyszli z niej Białorusini, dzięki czemu mają duże szanse na wyjście z grupy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto