Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oświęcim: W hokejowych derbach Małopolski Unia zatrzymana na własnym lodowisku przez Radziszewskiego

Jerzy Zaborski
W hokejowych derbach Małopolski, rozegranych w Oświęcimiu, Unia dwa razy obejmowała prowadzenie, ale ostatecznie przegrała z Cracovią 2:4.
W hokejowych derbach Małopolski, rozegranych w Oświęcimiu, Unia dwa razy obejmowała prowadzenie, ale ostatecznie przegrała z Cracovią 2:4. Fot. Jerzy Zaborski
Hokejowe derby Małopolski, rozegrane w Oświęcimiu, może nie stały na najwyższym poziomie, ale emocji i zwrotów akcji w nich nie brakowało, a to kibice lubią najbardziej.

- Musimy najpierw dostać „klapsa”, żeby potem oddać przeciwnikowi. Może to dziwny sposób pobudzenia, ale dzisiaj okazał się skuteczny – powiedział po meczu Rafał Radziszewski, bramkarz krakowian, który został okrzyknięty bohaterem meczu.

Gospodarze zaczęli odważnie, mogąc się pokusić o otwarcie wyniku w 45 s, ale potem, po akcji Valczaka i strzale Dvorzaka, kładący się na lód Fikrt w sobie tylko wiadomy sposób złapał krążek. Goście mieli jeszcze okazję Stoklasy, który w 19 min trafił w bramkarza. Z kolei Unii nie udało się skończy dwóch akcji. Po kombinacji Piotrowicza z Kalinowskim (zagrał do tyły), Bepierszczowi nie udało się trafić w krążek.

- To były takie hokejowe szachy. Nikt nie chciał popełnić błędu – ocenił Mateusz Adamus, skrzydłowy drugiego ataku Unii.

Na pierwszego gola czekano do połowy spotkania. Wtedy Adamus najpierw stracił krążek w krakowskiej tercji obronnej, ale wrócił za akcję i zdołał go odzyskać. Potem wypuścił w bój Wojtarowicza, a ten strzałem pod poprzeczkę dał miejscowym prowadzenie.

Do remisu doprowadził Fraszko, wykorzystując podanie zza bramki od Valczaka. Oświęcimianie po raz drugi wyszli na prowadzenie, wykorzystując podwójną przewagę. Jednak po powrocie pierwszego z ukaranych, w przewadze 5 na 4...znów był remis. Gospodarze cieszyli się prowadzeniem tylko przez 26 s.

- Straty goli w przewadze są naszą zmor_ą – uważa Mateusz Adamus. - _Pragnienie zdobycia bramki bierze górę nad zdrowym rozsądkiem. Idziemy do przodu, a potem brakuje nas w tyle.

_- Zbyt szybko rywale wracali do gr_y – żałował Josef Dobosz, dodał trener oświęcimian.

Jeszcze przed drugą przerwą goście wyszli na prowadzenie. Zaczęło się od błędu Kasperczyka w tercji obronnej „Pasów”. Poszła kontra, a - że przed McCauley'em - rozjechali się obrońcy, uderzeniem tuż nad lodem zmusił Fikrta do kapitulacji.

Krakowianie w ostatniej odsłonie kontrolowali grę, a miejscowi nie potrafili się przebić przez ich obronę. Jak udało się to Adamusowi, w 54 min, górą był Radziszewski.
Na 63 s przed końcem Fikrt zjechał do boksu, a 4 s potem, po stracie krążka w tercji środkowej przez Tabaczka, Słaboń strzałem do pustej bramki ustalił wynik meczu, choć jeszcze na 48 s przed końcem Adamus, który znowu przegrał z Radziszewskim. - _Uderzyłem górą, więc w przypadku każdego bramkarza byłby gol, ale „Radzik” ma łapawicę w prawej ręce, w której inni bramkarze mają odbijaczkę, dlatego wyszedł z tego pojedynku obronną ręką _– tłumaczył się po meczu Adamus.

- Uważam, że w tym meczu należał nam się przynajmniej punkt, ale Radziszewski łapał wszystko. Wciąż zdarzają nam się proste błędy nie tylko w obronie, ale także w ataku – skwitował Josef Dobosz, trener Unii.

- Mecz był emocjonujący, ale w obu drużynach drzemią jeszcze spore rezerw_y – ocenił Rudolf Rohaczek, trener krakowian. -
Przyjechaliśmy do Oświęcimia bez Pasiuta i Fojtika. Mamy rotacje e składzie przez co nie wszyscy równo trenują, więc może nam jeszcze brakować sił. To jednak dopiero początek sezonu. Nie ukrywam, że w Oświęcimiu zdobyliśmy ważne punkty_.

Unia Oświęcim – Comarch Cracovia 2:4 (0:0, 2:3, 0:1)
1:0 Wojtarowicz (Adamus) 26, 1:1 Fraszko (Valczak) 29, 2:1 Gabryś (Tabaczek) 31, 2:2 Stoklasa (Kalus) 31, 2:3 McCauley (Słaboń) 38, 2:4 Słaboń 60.
Sędziował: Paweł Breske (Jastrzębie). Kary: 4 – 26 minut (w tym 10 dla Valczaka za niesportowe zachowanie). Widzów: 700.

Unia: Fikrt – Vizvary, Gabryś; Wojtarowicz, Tabaczek, Jaros – Ciura, Zukal; Szewczyk, Adamus, Komorski – Piekarski, Kasperczyk; Bepierszcz, Kalinowski, Piotrowicz – Fiedor, Filo, Malicki.

Cracovia: Radziszewski – Noworyta, A. Kowalówka; S. Kowalówka, Słaboń, McCauley – Kłys, Wajda; Dvorzak, Valczak, Fraszko – Liotti, Dąbkowski; Stoklasa, Kozłowski, Kalus oraz Wiśniewski, Kisielewski, Kruczek

Inne wyniki: Orlik Opole – Naprzód Janów 5:3 (1:0, 1:2, 3:1); GKS Jastrzębie – HC GKS Katowice 14:2 (5:1, 4:1, 5:0); GKS Tychy – Polonia Bytom 6:3 (1:1, 4:1, 1:1). Awansem: Ciarko Sanok – MMKS Podhale 10:1.

TABELKA:

1. Ciarko Sanok 10 21 52-20
2. GKS Tychy 8 21 42-17
3. MMKS Podhale 8 21 34-16
4. Jastrzębie 8 18 39-14
5. Cracovia 7 12 33-12
6. Orlik 9 9 30-33
7. Naprzód 8 6 19-30
8. Unia 8 6 23-26
9.Polonia 6 3 9-38
10.Katowice 6 0 5-80

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto