- Mieszkańcy Siemianowic zaprezentowali w kilku sytuacjach zdecydowaną i szybką reakcję, która pozwoliła na zatrzymanie sprawców w trakcie lub bezpośrednio po popełnieniu czynu - mówi Jagoda Tomanek-Olczak, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Siemianowicach Śląskich.
Kampania "Nie reagujesz-akceptujesz" polega na zmobilizowaniu mieszkańców miast do tego, aby zgłaszali na policję przypadki dewastacji, napaści czy aspołecznych zachowań. W kilku przypadkach umożliwiło to policjantom złapanie sprawcy na gorącym uczynku.
- Oczywiście tych kilka wzorowych postaw, to zaledwie "kropla w morzu potrzeb", nie mniej jednak już dzisiaj, po kilkudziesięciu dniach kampanii, można powiedzieć, że siemianowiczanie "Reagują - nie akceptują" - cieszy się rzeczniczka policji.
A mieszkańcy reagują niemal od samego początku kampanii. Cztery dni po jej rozpoczęciu, dzięki szybkiej reakcji przechodniów, zatrzymano sfrustrowanego 34-letniego katowiczanina, który z komórką porwał się na samochód.
Dzięki innemu świadkowi policjanci zatrzymali czterech napastników, którzy okradli 63-letniego staruszka. Największym jednak sukcesem było uratowanie przed samobójstwem 42-letniego mężczyzny. Gdyby nie interwencja jego znajomego, który poinformował policję o zamiarach swojego kolegi, kto wie, jak by się to skończyło. - Dzięki temu cała kampania nabrała nowego wymiaru. Jej celem stało się też ratowanie ludzkiego życia - stwierdza Tomanek-Olczak.
Czy cała kampania przynosi ten pożądany skutek, jakim jest reagowanie na zdarzenia, w których łamane jest prawo? Według statystyk wychodzi na to, że tak. Od 21 września do 5 listopada siemianowiccy policjanci otrzymali o 90 zgłoszenia więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. W tym czasie dyżurny odebrał 1735 zgłoszeń z czego 195 podejmowanych interwencji związanych było z tzw. zgłoszeniami domowymi a w 450 przypadkach interweniowano w miejscach publicznych.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?