- Chcieliśmy dokupić jeszcze jeden hektar, ale żądania właścicieli przekroczyły możliwości naszego budżetu - powiedział Michał Gramatyka, zastępca prezydenta ds. gospodarki przestrzennej.
Grunty, które wchodzą w obręb Strefy, to częściowo te, na których miała kiedyś budować centrum Poczta Polska. Miasto wtedy kupowało działki, scalało, ale ostatecznie Poczta Polska wycofała się z inwestowania w Tychach. Wiceprezydent Michał Gramatyka przypomniał, że w 2003 r. cena metra kwadratowego wynosiła 50 zł, dwa lata później - już 80 zł/m kw.
- A teraz mówi się o 190 zł/ m kw. Objęcie ich statusem KSSE prawdopodnie nie wpływnie na zmianę ich wartości, a znacznie podniesie ich wartość inwestycyjną, która i tak jest wysoka ze względu na położenie tych gruntów przy skrzyżowaniu dwóch dróg krajowych i ze względu na ich oddalenie od miasta. Ponadto w studium wpisanoje jako tereny rozwoju przemysłu.
Ewa Stachura-Pordzik, prezes Tyskiej Podstrefy, przekonywała radnych, że Strefa to dla miasta same korzyści, zarówno dla budżetu, jak i samych mieszkańców.
- Za 2011 rok wpływy do budżetu ze Stefy z tytułu podatku od nieruchomości i udziału w podatkach PIT wynoszą 17 mln zł, a za ostatnie trzy lata - prawie 50 mln zł - wyliczała.
W ciągu minionych 15 lat w Strefie zagospodarowano 149 ha. W każdy hektar inwestorzy zainwestowali średnio ponad 18 mln. Na każdym hektarze, jak mówi pani prezes, powstało 78 miejsc pracy.
Na nowych gruntach, które znajdą się w Strefie, ma powstać kolejnych 500 nowych miejsc pracy
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?