Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pracownia 3 D w LO w Bieruniu. Jedyna taka prcaownia na Śląsku!

Jolanta Pierończyk
Pracownia 3 D w LO w Bieruniu. Martyna Wierzba
Pracownia 3 D w LO w Bieruniu. Martyna Wierzba Jolanta Pierończyk
Pracownia 3 D w LO w Bieruniu: kamera, obraz 3 D,dźwięk przestrzenny, drukarka 3 D, mikroskop stereoskopwy... A wszystko w przestrzeni zaprojektowanej przez uczennicę, Martynę Wierzbę.

Pracownia 3 D w LO w Bieruniu

Na pozór wszystko wygląda tu jak w normalnej klasie, tyle, że supernowoczesnej i efektownie zaaranżowanej. I rzeczywiście, lekcja może tu zacząć się całkiem normalnie, ale wystarczy, że nauczyciel uruchomi sprzęt, uczniowie odwrócą się w stronę 3-metrowego ekranu, nałożą okulary 3 D i w jednej chwili będą mogli znaleźć się we wnętrzu żyły, mózgu, serca czy każdego innego organu, a także w dżungli, na pustyni, pod wodą, w sali koncertowej, w Szekspirowskim teatrze... Do tego dźwięk przestrzenny, co - jak podkreśla Romuald Kubiciel, dyrektor LO im. Powstańców Śląskich w Bieruniu - jest czymś więcej niż stereofonia.
Do dyspozycji nauczycieli tego liceum jest kilkaset kilkuminutowych filmów z różnych dziedzin, z których każdy starczy za wykład. Uczeń widzi i już wie.
W miejscu, gdzie we wszystkich klasach wisi tablica, tutaj jest ekran full HD, który jest samodzielnym komputerem z całym szeregiem różnych możliwości. Ale może być też tablicą, na której uczniowie zobaczą obraz z mikroskopu, zarówno tego tradycyjnego, gdzie preparaty ogląda się na szybce, jak i stereoskopowego, gdzie można położyć różnego rodzaju bryły, jak kawałki skały solnej, muszlę, bursztyn, kamień... Oglądamy piasek sprzed szkoły. Przed nami ledwo widoczne drobinki, a na ekranie wyglądają jak wielkie kamienie.
W tej niezwykłej pracowni nawet kamera działa jak mikroskop powiększający 300-krotnie.
Ba, meble też są tu szczególne. Niby zwykłe, proste, a jednak specjalne. Stoły są jakby puzzlami, które można dowolnie - w zależności od potrzeb - łączyć lub rozłączać. Krzesła, niby normalne, dość twarde, to jednak ergonomiczne, wygodne, współpracujące z ciałem.
- Zarówno stoły, jak i krzesła sprowadziliśmy z Finlandii - mówi dyrektor.
Bardzo ważne w tym wszystkim jest to, że cała pracownia powstała według projektu wykonanego przez uczennicę tej szkoły, Martynę Wierzbę z klasy III, której wystarczyło 5 dni, by w programie Sketch up stworzyć wizualizację.
- Bez tej wizualizacji nie byłoby 30 tys. dotacji z WFOŚ w ramach programu „Zielona szkoła” - podkreśla dyrektor.
Całość kosztowała nieco ponad 130 tys. zł. Pozostałą kwotę (100 tys. zł) wyasygnowało starostwo powiatowe.
Dyrektor zaciera ręce. Takiej pracowni nie ma żadna szkoła w województwie śląskim. - Czy w Polsce? Tego nie wiem. Może poszczególne elementy gdzieś są, ale w takim zestawie, chyba nie - mówi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bierun.naszemiasto.pl Nasze Miasto