Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni apelują do rządu: więcej władzy do regionów

Teresa Semik
Radni Sejmiku Województwa Śląskiego zaapelowali wczoraj do rządu i parlamentarzystów o kontynuowanie reformy samorządowej.

Podczas wczorajszej sesji w Katowicach jednogłośnie podjęli uchwałę, by te prace zintensyfikować zwłaszcza w zakresie decentralizacji finansów publicznych, uporządkowania kompetencji administracji rządowej i samorządowej na szczeblu wojewódzkim. Zastój reformy ma bowiem wpływ na osłabienie rozwoju lokalnej przedsiębiorczości oraz społeczeństwa obywatelskiego. - Chodzi nam o tańszy urząd i bardziej skoncentrowany sposób zarządzania - mówi Bogusław Śmigielski, marszałek województwa śląskiego. Tymczasem na szczeblu wojewódzkim - administracji rządowej reprezentowanej przez wojewodę oraz samorządowej - dublowane są instytucje dotyczące choćby służby zdrowia, ochrony środowiska, rejestracji zakładów.

- Gdyby znalazły się w jednym urzędzie, byłoby lepiej - dodaje marszałek. - W mojej ocenie ustawa o samorządzie powinna iść dalej tak, żeby województwem zarządzała jedna osoba - polityk wyłoniony w wyborach, a nie narzucony urzędnik.

Radni obradowali w historycznej sali Sejmu Śląskiego autonomicznego województwa w latach międzywojennych. Salę wzniesiono za pieniądze mieszkańców regionu, ale dziś całym budynkiem zawiaduje Warszawa i czerpie z tego korzyści. Radni śląscy muszą wynajmować pomieszczenia od urzędu wojewody.
- Wykazuję wolę przejęcia części tego budynku - mówi marszałek Śmigielski.

Wczorajsze posiedzenie Sejmiku zainaugurował wykład prof. dra hab. Józefa Ciągwy z Uniwersytetu Śląskiego pt. "90. rocznica powstania Województwa Śląskiego". 15 lipca 1920 roku Sejm Ustawodawczy nadał województwu autonomię. - Konstytucja śląska była pierwszą w dziejach II Rzeczpospolitej ustawą konstytucyjną - przypomniał profesor.

W ciągu 18 lat śląski parlament uchwalił około 500 ustaw. Nie za dużo. Para poszła w gwizdek głównie z powodu ostrych sporów politycznych. Wbrew pozorom autonomia miała też wielu przeciwników i musiała odprowadzać swoją nadwyżkę finansową do budżetu centralnego. Na szczególną uwagę zasługuje za to rząd śląski, zwany wówczas Śląską Radą Wojewódzką, w skład której wchodził z urzędu wojewoda i jego zastępca oraz pięciu radnych wybieranych na rok. To wyjątkowe połączenie administracji rządowej i samorządowej nie było tak konfliktowe, jak obecny układ: wojewoda - marszałek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto