Rewitalizacja osiedla A w Tychach. Dlaczego skuwają tynki? [FOTO]

Kiedy ekipa remontowa zaczęła skuwać tynk z budynku dawnego Domu Kultury na osiedlu A, miłośnicy historii poczuli zaniepokojenie. – Jak to? Przecież była mowa o zachowaniu socrealistycznej architektury tego osiedla uchodzącego za perłę socrealizmu w Polsce, a oni zwyczajnie skuwają wszystko? – podniosły się głosy.

- Tak, tynki są skuwane – potwierdza inż. Leszek Pałys, inspektor nadzoru budowlanego. –

Ale wszystkie elementy i detale architektoniczne będą odtworzone. Takie jest założenie termomodernizacji tego budynku. Stary tynk jest skuwany, by można było nałożyć tynk ciepłochronny, jaki stosuje się na tego typu obiektach, gdzie zachodzi konieczność zachowania detali architektonicznych. Właśnie z tego względu nie ma mowy o zastosowaniu styropianu. Usunęliśmy go więc z tej częściej, która kiedyś tak właśnie została ocieplona. Na całym budynku będzie położony tynk ciepłochronny.

Czy jest droższy od styropianu? – _Cena jest porównywalna, ale na pewno stosowanie tynku ciepłochronnego jest bardziej czasochłonne i pracochłonne, dlatego więc stosuje się go tylko na obiektach zabytkowych lub podlegających ochronie konserwatorskiej _– mówi inż. Pałys.

Termomodernizacja dawnego Domu Kultury na A potrwa do 30 listopada. – Jest to obiekt bogato zdobiony. Są tu różnego rodzaju tralki, ryzality, płaskorzeźby, zdobione gzymsy, które muszą być przywrócone do stanu pierwotnego. To wymaga czasu i dużej dokładności – mówi inspektor nadzoru.

Rewitalizacja osiedla A polega też na naprawianiu i odnawieniu stojących z tyłu budynku rzeźb górnika i hutnika. – Początkowo był plan, by je przewieźć do pracowni konserwatorskiej, ale ponieważ transport okazał się technicznie niemożliwy, więc renowacji poddawane są na miejscu – mówi Leszek Pałys.

Rewitalizacja placu św. Anny zakłada renowację wszystkich budynków, które go okalają. Też bogatych w detale architektoniczne, a do tego jeszcze zdobionych sgraffitami. – Termomodernizacja tych budynków zależy od właścicieli, to oni zdecydują, kiedy i w jakim stopniu będą one odnawiane – mówi inspektor nadzoru.