Do endokrynologa, gastrologa, urologa, reumatologa, ortopedy czy kardiologa w tym miesiącu już się nie dostaniesz. Jeśli uda Ci się zapisać na kwiecień, jesteś szczęściarzem!
– Jak idę zapisać żonę do endokrynologa to muszę iść do kolejki o 5 rano, żeby się dostać do okienka, a potem i tak zapisują nas na maj lub czerwiec - skarży się pan Jerzy Domżoł z Morgów. – Już nawet prywatnie lekarz nie przyjmie na wizytę, bo ma nadkomplet. Nie dość, że człowiek jest chory, to jeszcze musi tracić nerwy, bo nie chcą go przyjąć do lekarza – mówi.
Toteż pani Urszula Saternus z Brzezinki do endokrynologa zapisała się w Katowicach. – Tam czekam trzy miesiące, a w Mysłowicach musiałabym nawet do pół roku – opowiada.
Podobnie jest z reumatologią. W przychodniach na Różyckiego czy w Brzęczkowicach mieszkańcy muszą nastawić się na 3-4 miesiące oczekiwania. Nie lepiej jest u nas z rehabilitacją. – Potrzebowałam iść na rehabilitację w styczniu to mnie zapisano dopiero na marzec – rozkłada ręce pani Saternus.
Taka sytuacja to wynik limitów nałożonych przez NFZ, które i tak są przekraczane. W poradni ortopedycznej przy Szpitalu nr 2 na poradę lekarza poczekamy około 30 dni. – Moce przerobowe mamy znacznie większe, ale kontrakt ogranicza. I tak średnio około 30-50 proc. go przekraczamy – wyjaśnia wicedyrektor "dwójki", Paweł Lorek.
Mniej pieniędzy ma też przychodnia "Zdrowie" przy ulicy Różyckiego. NFZ obciął tu o ponad połowę ubiegłoroczny kontrakt na reumatologię i neurologię. – Czas oczekiwania na wizytę u tych specjalistów wydłużył się. Teraz wynosi około 3-4 miesiące – przyznaje kierownik przychodni, Anna Buhl-Litwińska.
Problemu z zapisami nie ma natomiast w przychodniach ogólnochirurgicznych i laryngologicznych. Z usług tych specjalistów powinniśmy skorzystać jeszcze w tym miesiącu zarówno w poradniach na Piasku, jak i przy "dwójce". Z dnia na dzień wizytę umówimy także u dermatologa, w nowej przychodni działającej przy Mysłowickim Centrum Zdrowia. To jedna z trzech nowych poradni w mieście, mających kontrakty od tego roku. Druga to poradnia chorób metabolicznych, gdzie na wizytę trzeba czasem czekać już do tygodnia. Z kolei, chcąc skorzystać tu z usług kardiologa, nawet ponad miesiąc.
Do kardiologa najdłuższe kolejki są z resztą w całym mieście. W przychodni "Vita Med" w Krasowach najbliższy wolny termin jest... we wrześniu! Różnie bywa natomiast z ginekologami. W poradni "Zdrowie" na Różyckiego czeka się do dwóch miesięcy, podczas gdy w Krasowach panie przyjmowane są na bieżąco.
W mieście w ogóle nie ma hematologów czy hepatologów. Na wizyty do nich trzeba zapisywać się w Katowicach, Sosnowcu czy Tychach. Ale i tu nikt nie przyjmie nas od ręki. W Katowicach w poradni na ul. Powstańców do hematologa czeka się miesiąc, do hepatologa w Ligocie już 4-5 miesięcy.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?