Tadeusz Teodorowicz Todorowski. Twórca osiedla A w Tychach

Człowiek to wielki, bo wielkiego wzrostu,
Suchy jak Anglik, choć nie pal fajki,
Lubi płeć piękną (gdzież róża bez ostów?)
Mówią „don Juan” - €ale to są bajki!
Lubi dancing i kino, chociaż głupi nie jestem
Chodzi w trenczkocie i nosi kamaszki,
Chciałby w poetów zapisać się rejestr,
Ale napisał same… fatałaszki!
W projektowaniu wielki modernista,
Z kół i trójkątów robi konglomerat,
Nie gra w pokera, preferka ni wista,
W święta z … Baczewskim rozstaje się nierad.
Względem dam grzeczny często do przesady,
Posiada także i inne talenty,
W nim całym trudno jednej szukać wady;
Jest to więc chłopak prawie całkiem święty

- tak prof. Tadeusz Teodorowicz-Todorowski,, twórca osiedla A, napisał o sobie samym.

Mówiąc o nim Andrzej Czyżewski, architekt, określa go mianem „kolorowy ptak”. Tak się bowiem jawił na tle szarych powojennych czasów, on, przedwojenny pracownik politechniki lwowskiej, którą opuścił, mając 38 lat. Elegancki wysoki mężczyzna w porządnej marynarce w pepitkę, do tego bardzo jaskrawa czerwona koszula czy kamizelka i krawat lub fular -€“ tak wyglądał Toporowski w czasach, gdy -€“ jak mówi Czyżewski - ludzie chodzili w byle czym, nie gardząc nawet mundurami wojskowymi z demobilu.

Jedno z nielicznych zdjęć profesora w Tychach przedstawia go w białym garniturze na tle osiedla A. - Myśmy w tym czasie byli już strasznie kolorowi, a profesor znowu się wyróżniał: właśnie tą nieskazitelną bielą, zwłaszcza, że podróż z Gliwic odbył autobusem - mówi Czyżewski.

Podobnie jak Kazimierz Wejchert, projektant Tychów,, miał zdolności literackie i satyryczne oraz pasję fotografowania. Lubił podróże, rajdy samochodowe.

Jako architekt reżimu był lisem i lwem w jednej skórze - niby tworzył pod dyktando nowej władzy, ale nasycał swoje dzieła „kulturą budowlaną o proweniencji lwowskiej”, jak to określił dr Ryszard Nakonieczny, architekt z Politechniki Śląskiej, który w Muzeum Miejskim w Tychach przedstawił sylwetkę twórcy osiedla A. Najlepiej widać to na budynku Politechniki Śląskiej, która, choć ma cechy architektury socrealistycznej, to -€“ jak się dobrze przyjrzeć - widać w niej charakterystyczny model habsburski budynków politechnik we Lwowie i Wiedniu.

Nakonieczny chwalił Todorowskiego jako twórcę przyjaznej człowiekowi przestrzeni do mieszkania. - W Tychach stworzył wygodną przestrzeń oparta na wartościach renesansowych, z ogromną ilością elementów plastycznych, łącząc to z obowiązującą wówczas apoteozą zawodów. Jest to po prostu bardzo humanitarna architektura -€“ powiedział Nakonieczny.

Andrzej Czyżewski przyznał, że pierwsze powojenne pokolenie architektów, do jakiego on należy, nie doceniało dzieła prof. Toporowskiego w Tychach. -€“ Traktowaliśmy to jako tyską starówkę, jakąś zamkniętą fortecę, bastion. Dopiero nasi koledzy z Czech czy NRD, a nawet ze Wschodu zwrócili nam na to osiedle uwagę jako coś ciekawego -€“ przyznał Czyżewski.