Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tychy: Czyny społeczne inaczej. Ty wybierasz, miasto płaci

Jolanta Pierończyk
W budżecie miasta na ten rok jest ćwierć miliona złotych, po które mogą sięgnąć sami mieszkańcy i zrobić sobie z tymi pieniędzmi to, co uważają za słuszne. W zeszłym roku do dyspozycji mieszkańców było ponad 800 tys. zł. Pozwoliły na załatwienie pięćdziesięciu mniejszych lub większych spraw.

Były to m.in. wymiana drzwi wejściowych w Niepublicznym Przedszkolu “Smyki” oraz remont i wyposażenie pracowni biologicznej w Gimnazjum nr 1 im. Armii Krajowej.

W ramach inicjatyw lokalnych odbył się latem nad Jeziorem Paprocańskim plener rzeźby monumentalnej i malarstwa, o który postarało się o nie Stowarzyszenie Twórców Kultury.

Te i inne przedsięwzięcia oraz inwestycje kosztowały w zeszłym roku dokładnie 813. 446 zł, z czego miasto zapłaciło ponad 690 tys., resztę pokryli inicjatorzy.
W tym roku do wzięcia jest kwota wprawdzie trzy razy mniejsza niż rok temu, ale jest. Wnioski można składać do końca marca.
Dlaczego miasto samo z własnej inicjatywy nie wykona takiego czy innego chodnika, nie przebuduje takiej czy innej drogi, nie wyremontuje pracowni, nie wymieni drzwi czy nie zafunduje przedszkolu placu zabaw? - Chodzi tu przede wszystkim o umożliwienie realizacji zadań istotnych dla społeczności lokalnych, aktywizację mieszkańców, umożliwienie im czynnego udziału w realizacji zadań – tłumaczy Ewa Grudniok, rzecznik Urzędu Miasta w Tychach. – Chodzi o to, by prócz tego, co miasto widzi i włącza rokrocznie do swoich planów inwestycyjnych zrobić coś więcej. Co? To już zależy tylko od samych mieszkańców. Mają możliwość poprawienia sobie swojego otoczenia. Pieniądze są. Trzeba tylko, by chcieli po nie sięgnąć.

Inicjatywy lokalne istnieją w Tychach od roku 1997. W tym roku mają więc mały jubileusz 15-lecia. Przez te wszystkie lata powstały w mieście dodatkowe drogi, chodniki, parkingi, wodociągi, place zabaw i inne obiekty, przeprowadzono wiele dodatkowych remontów, wzbogacono w dodatkowy sprzęt niejedną szkołę lub przedszkole. Najczęściej o pieniądze starali się sami mieszkańcy.

Przez wiele lat aktywne były też spółdzielnie mieszkaniowe, którym w ten sposób udało sie wykonać wiele dodatkowych prac, ale w roku 2010 zmieniły się przepisy i spółdzielnie mieszkaniowe nie mają już prawa sięgać do kieszeni miasta.

Większe pole pozostaje mieszkańcom. Warunek jest jeden: muszą wnieść swój wkład w inwestycję.
– Niekoniecznie finansowy – zaznacza Ewa Grudniok, rzecznik UM. – Może to być praca społeczna. Można zaoferować swoją własną pracę w powstanie takiej czy innej inwestycji.
O szczegóły pytać w pokoju nr 908 w Wydziale Rozwoju Miasta i Funduszy Europejskich w godzinach urzędowania UM. Znajdują się one również na stronie Urzędu Miasta.

Decyzje o przyznaniu środków zapadną do 15 czerwca. Po tym terminie urząd opublikuje listę beneficjentów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto