Mężczyzna, tyszanin, jechał ul. Beskidzką i nagle, z nieustalonych jeszcze przyczyn, utracił panowanie nad autem. Zjechał z drogi, uderzył w znak drogowy i latarnię, a następnie wpadł na murowane ogrodzenie szpitala wojewódzkiego.
Nie pomogła natychmiastowa akcja ratownicza. Mężczyzna zmarł.
Jest to druga śmierć na drodze w Tychach w tym roku. Do pierwszego wypadku śmiertelnego doszło 4 stycznia przed południem na oblodzonej jezdni na ulicy Mikołowskiej. Zginął wtedy 51-letni tyszanin.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?