Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tychy: Monitoring wczoraj i dziś

JOL
Jedna z archiwalnych stron DZ
Jedna z archiwalnych stron DZ Jolanta Pierończyk
W tak dużym mieście, jakim są Tychy, kamer jest zaledwie kilka i żadna z nich nie jest stricte przeznaczona dla ochrony bezpieczeństwa mieszkańców miasta. Te na urzędzie filmują jedynie budynek i obręb sąsiadującego z nim parkingu. Kolejne to tzw. bankowe, należące do prywatnych instytucji, które interesuje jedynie ochrona własnego mienia. Tak pisaliśmy 13 sierpnia 2004 r.

Konkluzja autora artykułu, Marcina Sitki, była taka: „Póki co, Tychy pod względem monitoringu przypominają rodzimą kinematografię. Kręci się niewiele albo wcale”. Na zwiększenie liczby kamer widoków nie było. Urząd Miasta nie ukrywał, że takich planów nie ma.

Minęło dokładnie osiem lat i tylko miejskich kamer jest ponad 80. – A do tego są różne inne, które nie wliczają się w system monitoringu miejskiego – mówi Ryszard Polcyn, komendanta Straży Miejskiej w Tychach.

Połowa miejskich kamer została zamontowana na nowych peronach i będzie chronić urządzenia, które się tam znajdują i, niewątpliwie, także pasażerów.

O tym, że monitoring jest potrzebny, nie trzeba nikogo przekonywać. Niedawno dzięki jednej z kamer ze skrzyżowania został usunięty pijany mężczyzna, który przede wszystkim sam był tam w niebezpieczeństwie.

Problem dziś nie tkwi w braku kamer, ale braku ludzi, którzy by się non stop w nie wpatrywali. – W Warszawie w takim centrum monitoringu jest 300 osób, w Częstochowie – 30. Nam też ze 30 by się przydało – mówi komendant straży miejskiej. W tej chwili śledzeniem tego, co widzą kamery zajmują się cztery osoby. I nie będzie więcej. – Monitoring ma być pomocą dla policji, natomiast nie chodzi nam o nieustanne śledzenie każdego ruchu mieszkańców - mówi Ewa Grudniok, rzecznik UM.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto