- Ta Droga Krzyżowa łączy mieszkańców obu dekanatów: Tychy Stare i Tychy Nowe – tłumaczy ks. prałat Józef Szklorz, dziekan dekanatu Nowe Tychy. – Co roku, niezależnie od pogody, bierze w niej udział kilka tysięcy osób, którym towarzyszą księża z różnych parafii.
Tyska Droga Krzyżowa jest w stu procentach zorientowana na refleksję modlitewną, całkowicie pozbawiona teatralności.
- Jest to tylko skupienie na modlitwie – podkreśla ks. prałat Szklorz. – Każdy idzie w swojej intencji, kapłani modlą się w intencji spraw dotyczących miasta.
Tegoroczna Droga Krzyżowa przepełniona była myślą Jana Pawła II i modlitwami w Jego intencji. Rozważania prowadził ojciec Emil Pacławski, tyski franciszkanin.
To wielkie przedsięwzięcie duchowe, które mocno wrosło w kalendarz ważnych wydarzeń w Tychach, urodziło się w parafii bł. Karoliny. Dość skromnie. Pierwsza Droga Krzyżowa została poprowadzona z paprocańskiej parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa do parafii Jana Chrzciciela. Prowadził ją ks. Adam Lodek, ówczesny wikary, wraz z Katolickim Stowarzyszeniem Młodzieży. W przeszłości trasy Drogi Krzyżowej były różne: z parafii Jana Chrzciciela do parafii bł. Karoliny, ze św. Krzysztofa do Ducha Św. Dopiero z czasem ustalił się szlak od kościoła pod wezwaniem patrona miasta, jakim jest św. Krzysztof, do Marii Magdaleny jako matki tyskich kościołów.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?