Jest czysto, jasno i pachnie świeżością. Absolutnie inaczej niż przewiduje kolejowa norma. Bo za remont nie wzięła się kolej, ale miasto, które w marcu wydzierżawiło obiekt na 29lat. Podatników kosztowało to 2,5 mln zł. Z drugiej strony trzeba przyznać, że wybudowany w połowie lat 70. dworzec wcale nie wyglądał najgorzej w porównaniu z wieloma innymi w regionie. Był zaniedbany i zamieszkany przez bezdomnych.
Teraz pasażerowie nie będą musieli czekać na pociąg ich obecności, bo na dworcu ulokowano całodobowy posterunek straży miejskiej. Jego załogę będzie stanowić jeden strażnik i osoba do obserwacji obrazu z kamer obserwujących obiekt. - Czuję się trochę jak na własnym pogrzebie - powiedział Jacek Prześluga z zarządu PKP, nawiązując do tego, że kolej na blisko trzy dekady pozbyło się dworca. - Cieszę się jednak, że dworzec w Tychach tak pięknie wygląda, bo wcześniej było mi go wstyd.
Prezydent Andrzej Dziuba zapowiedział, że remont dworca to tylko mały fragment strategii zwracającej Tychy w stronę transportu kolejowego. Obejmuje ona budowę nowych stacji na linii Tychy Miasto - Katowice oraz wielopoziomowych parkingów przy właśnie wyremontowanym dworcu i obok planowanej stacji Tychy-Lodowisko. W przyszłym roku ma zostać wyremontowany peron. Gorzej będzie z tunelem, który do niego prowadzi. Negocjacje z koleją w tej sprawie są skomplikowane.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?