Według przyjętej przez sejm ustawy dekomunizacyjnej samorządy w ciągu 12 miesięcy od wejścia w życie nowych przepisów muszą zmienić te nazwy swoich ulic, placów czy budynków, które upamiętniają lub propagują komunizm albo inny ustrój totalitarny,
W Bielsku-Białej znajduje się ul. Armii Ludowej. I właśnie tej ulicy poseł PiS Stanisław Pięta w miniony wtorek na sesji bielskiej Rady Miejskiej poświęcił kilka minut swojego wystąpienia. Zwrócił on uwagę, że w Bielsku-Białej zostali już uczczeni bohaterowie tacy jak gen. Fieldorf Nil (jego imię nosi rondo), czy gen. Bór Komorowski (ulica).
- Ne jest to tak rażące, jak w Warszawie, gdzie znajduje się aleja Armii Ludowej, niemniej jednak w Bielsku-Białej ta organizacja jest upamiętniona. Wydaje mi się, że jest to nie do pogodzenia, iż z jednej strony czcimy bohaterów, a z drugiej upamiętniamy kolaborantów - mówił. Zwracał uwagę na związki Armii Ludowej z ZSRR cytując nawet jednego z jej dowódców. Podkreślił, że "nie byłoby źle, gdyby radni zechcieli pochylić się nad tym tematem i rozwiązać tę sprawę".
Henryk Juszczyk, pełnomocnik prezydenta miasta Bielska-Białej, zagadnięty przez nas jeszcze na początku kwietnia o tę kwestię stwierdził, że dekomunizacja nazw bielskich ulic miała miejsce w czasie pierwszej kadencji rady miejskiej w latach 1990 - 1994.
- Ulice takie, jak Greczki, czy Woroszyłowa, zostały zmienione. Jest niewielka uliczka Armii Ludowej, ale zostawiliśmy ją świadomie, bo przecież sporo Polaków w tej Armii Ludowej walczyło z Niemcami i zginęło. W latach 90. mieliśmy jeszcze wielu kombatantów, którzy uczestniczyli w tej armii. I zostawiliśmy tę nazwę. Ale jeśli będzie odgórny przykaz, to ją zmienimy, choć wtedy, jako przewodniczący rady, nie czułem takiej potrzeby - przyznał Juszczyk.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?