Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Utrzymanie w czwartej lidze nie zależy tylko od KP Starogard, ale też od innych drużyn

Patryk Kurkowski
Rozmowa z Arturem Dąbrowskim, świeżo upieczonym prezesem czwartoligowego KP Starogard

Dlaczego podjął pan decyzję o zostaniu prezesem KP? Poprzedni prezes Tomasz Pastwa długo nie mógł znaleźć następcy, poszukiwania rozpoczął przecież już w grudniu...
Nie ukrywam, że znam się z Tomkiem. Wiedziałem, że szuka prezesa, bo informował mnie o tym. Tomek jest teraz zajęty nową inwestycją, ma też swoje sprawy do załatwienia, a nie chciał być tylko figurantem, dlatego zapytał mnie, czy nie chciałbym zostać prezesem do końca sezonu, a przyjaciołom się nie odmawia. Gdyby ktoś inny mnie o to poprosił, zapytał, to nawet bym się nie zastanawiał. To jest przecież jego dziecko, to on współtworzył ten klub. W tej sytuacji po długim namyśle, podjąłem decyzję, że do końca sezonu będę prezesem, chociaż wiedziałem, z czym to się wiąże. Zanim jeszcze oficjalnie zostałem prezesem, to już słyszałem złe słowa na mój temat. Niemniej będę próbował pomóc, wykorzystać swoje kontakty, znaleźć sponsorów.

Miał pan spore obawy przed podjęciem tej decyzji? Klub znajduje się w trudnej sytuacji, grozi mu spadek z czwartej ligi...

Sytuację klubu oczywiście dobrze znam. Zresztą od dziecka interesuje się piłką, chodziłem na starogardzką piłkę od wielu lat i jej dobro leży mi na sercu. Trochę przykro, że znaleźliśmy się w takiej sytuacji. Klub z roku na roku przechodził kolejne szczeble, ale w czwartej lidze grają już znacznie mocniejsze drużyny. Nie udało się pozbierać wielu punktów, ale zrobimy wszystko, by uniknąć degradacji do okręgówki. W tym roku znaleziono nowego trenera Jarosława Kotasa i mam nadzieję, że wraz z nim zespół będzie prezentował lepszy poziom sportowy. Oczywiście planujemy wzmocnienia, mamy kilka nazwisk w orbicie. Choćby trzech zawodników z Gryfa 2009 Tczew czy napastnika z Trójmiasta. Pokazują się oni na treningach czy sparingach i liczymy, że będą realnym wzmocnieniem drużyny.

Mówi pan o wzmocnieniach, a jak to wygląda z finansami? Pytam, bo rozmawiałem z trenerem Jarosławem Kotasem i był zdumiony kwotami za zgłoszenie zawodnika do Pomorskiego Związku Piłki Nożnej.
Jeśli chodzi o finanse, to z pewnością nie jest to budżet naszych marzeń. Natomiast powinno nas stać na kilka wzmocnień, zwłaszcza że od tego roku wspomaga nas też miasto. To byłby naprawdę czarny scenariusz, gdyby nie było nas stać na jakieś wzmocnienia przed wiosną.

Walka o utrzymanie będzie trudna...
Wszystko będzie zależało od naszego startu. Znacznie więcej będziemy wiedzieli po pięciu kolejkach. Kwestia utrzymania nie leży tylko w naszych rękach, bo wiele zależy od występów drużyn z naszego regionu w trzeciej lidze. Jeżeli one spadną, to automatycznie wzrasta liczba spadkowiczów w czwartej lidze.

Czy na rundę wiosenną przewidziane są bilety?
Tak, ale będą to symboliczne kwoty - w granicach 2-3 złotych. Dzieci i młodzież oczywiście będą miały wstęp za darmo.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na starogardgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto