VII Orszak Trzech Króli przeszedł ulicami starych Tychów, w parafii św. Marii Magdaleny pod hasłem "Odnowi oblicze ziemi". Przeszedł, oczywiscie, z okrzykami.
Prowadzący Maciej Gramatyka i Marek Piechniczek wołali:
Bóg ciągle czeka...
Ludzie odpowiadali: ...czeka na człowieka.
Albo: Bóg jest dla wszystkich...
Ludzie dopowiadali: ...wysokich i niskich. (to było zawołanie z zeszłego roku)
I jeszcze inne zawołanie: Nie szukaj znaków , ruszaj w orszaku
W VII Tyskim Orszaku Trzech Króli wzięło udział około 2-3 tysięcy ludzi (koron przygotowano 5 tys.)
- Ludzie, ludzie, co się dzieje? Wszyscy naraz do Betlejem? Chcesz odnowy? Idź w tę stronę, zmień komórkę, auto, żonę. Do naas, do nas, proszę pana, po co nam ta dobra zmiana? - nawaływano z dworu Heroda, w którego po raz kolejny wcielił się Wojciech Wieczorek, a towarzyszyli mu Michał Gramatyka i Sławomir Żukowski.
Po drodze były też inne przystanki, inne scenki, inne pokusy, ale orszak szedł dalej. Kroczyli w nim m.in. ks. proboszcz Janusz Lasok, jak zwykle, w stroju pasterza, i wikarzy parafii św. Marii Magdaleny. U kresu wędrówki w oratorium czekały na uczestników grochówka, żurek i chleb ze smalcem, po drodze można się było napić goracej herbaty.
W tym roku podczas orszaku prószył drobny śnieg, wokół było biało od kilku dni. Słupek rtęci wskazywał w Tychach cztery kreski poniże zera.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?