Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wypadek na Słowacji: Trzech kierowców aresztowanych. Będą wyższe kary dla Polaków

MJ
Wypadek na Słowacji: Nie milkną echa tragicznego wypadku na Słowacji spowodowanego przez Polaków w luksusowych samochodach. Media u naszych sąsiadów mocno krytykują zachowanie kierowców porsche, mercedesa i ferrari. "Jechali jak idioci, zabili niewinnego ojca"  - pisze jeden ze słowackich portali.
Wypadek na Słowacji: Nie milkną echa tragicznego wypadku na Słowacji spowodowanego przez Polaków w luksusowych samochodach. Media u naszych sąsiadów mocno krytykują zachowanie kierowców porsche, mercedesa i ferrari. "Jechali jak idioci, zabili niewinnego ojca" - pisze jeden ze słowackich portali. Polícia Slovenskej republiky/Facebook
Wypadek na Słowacji: Wszyscy trzej kierowcy, którzy ścigali się na drodze na Słowacji luksusowymi samochodami, zostali aresztowani. Sąd początkowo aresztował tylko jednego, ale po rozpatrzeniu odwołań, za kratki trafili pozostali za spowodowanie tragicznego śmiertelnego wypadku w Dolnym Kubinie. Kierowcy porsche, mercedesa i ferrari "jechali jak idioci, zabili niewinnego ojca" - pisze jeden ze słowackich portali. Dalsza część artykułu poniżej.

Po wypadku luksusowych aut w okolicach miejscowości Dolny Kubin na Słowacji do aresztu jako pierwszy trafił 42-letni Marcin L., który siedział za kierownicą porsche. Dwaj pozostali mężczyźni - 27-letni kierowca ferrari Adam Sz. i 26-letni kierowca mercedesa Łukasz K. - początkowo mieli odpowiadać przed sądem z wolnej stopy. Ale w środę, 10 października, sąd w Słowacji uwzględnił odwołanie prokuratury i obaj mężczyźni zostali aresztowani.

Początkowo zakładano, że dwóch mężczyzn zostanie skazanych wyrokiem od trzech miesięcy do 2 lat więzienia, zaś trzeci, bezpośredni sprawca wypadku od 2 do 5 lat. Słowacka prokuratura dokonała jednak zmiany kwalifikacji prawnej czynów popełnionych przez polskich kierowców. Postawiono im zarzuty umyślnego spowodowania zagrożenia, czyli przestępstwa. Teraz w przypadku Łukasza K. i Adama Sz. mówi się o karze od 10 do 15 lat więzienia, a w przypadku Marcina L. od 15 do 20 lat pozbawienia wolności.

Wypadek na Słowacji: Sąd na Słowacji zdecydował w czwartek o areszcie dla kierującego porsche 42-letniego Marcina L., który oskarżony jest o spowodowania śmieci 57-latka - pisze Wirtualna Polska. Adam Sz. i Łukasz K - kierowcy dwóch pozostałych sportowych samochodów, które brały w wyścigu w okolicy Dolnego Kubina, także zostali aresztowani. Stało się tak po zażaleniu prokuratury.

Prokuratura wnioskowała o areszt dla całej trójki Polaków, argumentując to obawą możliwego kontynuowania czynów karalnych oraz ucieczką. Prokurator Marcela Szuvadova złożyła zażalenie na tę decyzję, które rozpatrzył Sąd Okręgowy w Żylinie.

Według słowackiego serwisu informacyjnego tvnoviny.sk., na który powołuje się natemat.pl, Adam Sz. przed laty w wypadku samochodowym miał stracić matkę. Obecnie jest przedsiębiorcą z branży biopaliw. Jego rodzina posiada również drukarnię w Poznaniu.

Polacy spowodowali śmiertelny wypadek na Słowacji

Do wypadku z udziałem Polaków doszło w niedzielne popołudnie w okolicach miejscowości Dolny Kubin na Słowacji. Trzech Polaków jadących ferrari, porsche i mercedesem urządziło sobie wyścig. Niestety kierowca porsche wyprzedzając jedno z aut, nie zdołał powrócić na swój pas jezdni i czołowo zderzył się z jadącą z naprzeciwka skodą fabią. Zderzenie okazało się śmiertelne dla 57-letniego mężczyzny. Jego żona oraz syn zostali poważnie ranni.

- Chcemy, aby wszyscy zatrzymani kierowcy trafili do aresztu - mówił Wirtualnej Polsce Radko Moravčík z policji w Żylinie na Słowacji. Jak pisze portal - "Polacy zostali doprowadzeni już na salę rozpraw, gdzie sąd zdecyduje o ich dalszym areszcie".

Przedstawiciele Mercedes-Benz o tragicznym wypadku na Słowacji

– W zdarzeniu uczestniczył dziennikarz, któremu użyczyliśmy auto do testów z z parku prasowego – tu nie ma czego dementować, bo to standardowa i przyjęta forma współpracy z mediami motoryzacyjnymi – powiedziała brd24.pl dr Ewa Łabno-Falęcka, dyrektor ds. Komunikacji i Relacji Zewnętrznych Mercedes-Benz Polska. Jak dodała - Mamy – szczerze mówiąc – różne doświadczenia dotyczące sposobów użytkowania naszych aut przez redakcje. Ale jeszcze nigdy nie doświadczyliśmy takiej brawury jazdy naszym autem użyczonym dziennikarzowi.

Do sprawy odniósł się również Tomasz Mucha z niemieckiej firmy motoryzacyjnej:

– Samochód był użyczony na określonych przez nas warunkach i przekazany dziennikarzowi do tego, by pokazał jak on wygląda, czym się charakteryzuje i przybliżył go potencjalnym nabywcom. Zastrzegamy, że auta nie mogą być wykorzystywane do swego rodzaju wyścigów rajdowych – powiedział Fakt24 Tomasz Mucha z Mercedes-Benz Polska.

Wypadek w okolicach Dolnego Kubina: Słowackie media nie szczędzą słów krytyki

Słowackie media nie szczędzą słów krytyki po niedzielnym wypadku, spowodowanym przez wyścig, jaki zorganizowali sobie polscy kierowcy luksusowego mercedesa, porsche oraz ferrari. W wyniku czołowego zderzenia zginął 57 letni mężczyzna, Stefan O., kierujący skodą fabią. Pozostali pasażerowie - 50 - letnia żona oraz 21 - letni syn, zostali ranni.

Jechali jak idioci, zabili niewinnego ojca – podaje portal podkapotou.sk cytowany przez Wirtualną Polskę. Czeski portal expres.cz komentuje natomiast, że "w tym przypadku Policja będzie bezkompromisowa", a SME.sk pisze o "nieodpowiedzialnym polskim kierowcy, którzy spowodowali tragiczny wypadek".

Gazeta.pl cytuje także portal SME.sk, podający informację, że na policyjnym parkingu pojawili się "znajomi piratów drogowych w innych luksusowych samochodach". - To młodzi ludzie, pewnie dzieci jakichś milionerów, jeżdżą tu jak głupi - powiedziała kobieta cytowana przez SME.sk.

Dziennikarze Faktu pojechali na Słowację, gdzie mieszkał Stefan O., który zginął w fatalnym wypadku na Słowacji. Odtworzyli jego ostatnie chwile. W niedzielę, 30 września pan Stefan z żoną Emilią (50 l.) odwozili syna Michała (21 l.) do Żylina, gdzie zaczął studia. Pani Emilia siedziała z tyłu a Michał obok ojca.

Niedaleko Dolnego Kubina w ich skodę wjechało rozpędzone porsche. Stefan O. zmarł w drodze do szpitala. Jego ciężko ranna żona jest po operacji. Jej stan się poprawia. Lekko ranny w rękę Michał po opatrzeniu wrócił do domu.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto