XXII Tyska Droga Krzyżowa wg ks. prałata Józefa Szklorza

Dziś o godz. 19 spod kościoła św. Krzysztofa po raz 22. wyruszy Tyska Droga Krzyżowa. Tym razem pod hasłem „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”. Dlaczego akurat takie hasło?
Chcemy rozszerzyć pojęcie miłosierdzia, uświadamiając, że potrzebne jest ono nie tylko ludziom biednym. Miłosierdzie, w sferze duchowej, potrzebne jest każdemu.
Komentarze do poszczególnych stacji Drogi Krzyżowej przygotowuje ks. Paweł Czernik wraz z młodzieżą z parafii św. Benedykta wraz z młodzieżą, a odczytywać będzie młodzież parafii bł. Karoliny.

Mówi się o odwadze miłosierdzia…
… bardziej o wyobraźni miłosierdzia, które dzięki św. Faustynie i Janowi Pawłowi II nabrało szczególnej rangi. Nabożeństwo do miłosierdzia Bożego stało się nabożeństwem na miarę naszych i przyszłych czasów. Zawdzięczamy to św. Janowi Pawłowi II, który kanonizował siostrę Faustynę i ustanowił sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach, w Polsce, dla całego świata.
A wyobraźnia miłosierdzia jest niezwykle ważna, żeby widzieć człowieka w całej jego złożoności: zarówno w sferze fizycznej, jak i duchowej, intelektualnej, emocjonalnej…

Rok temu podczas Drogi Krzyżowej było o trudnych doświadczeniach ludzi. Słyszeliśmy przejmujące świadectwa. Łatwiej znaleźć w życiu przykłady cierpienia niż miłosierdzia?
To się równoważy. Ludzie, których dotyka cierpienie znajdują wokół siebie ludzi miłosiernych, którzy spieszą im z pomocą. Powiedziałbym nawet, że więcej jest miłosierdzia niż cierpienia, bo wokół jednego cierpiącego pojawia się często wiele osób, które tak przeorganizowują swoje życie, by mu służyć.
Pamiętam pielęgniarkę ze szpitala wojewódzkiego, śp. Annę Ścierską, która jako osoba samotna zaangażowała się całkowicie w pracę i pomoc chorym. Często zastanawiała się przy tym, czy kiedy ona sama będzie kiedyś potrzebować pomocy, to czy ta pomoc dla niej się znajdzie. I pewnego dnia zachorowała. Była to choroba nowotworowa. Z czasem rzeczywiście potrzebna była pomoc drugiego człowieka. I stała się rzecz ciekawa. Ręce, które do tej pomocy się wyciągnęły, to nie były ręce tych, którym ona pomagała. To byli zupełnie inni ludzie. Ale byli.
Miłosierdzie potrzebne jest jednak nie tylko chorym na ciele, ale także na duszy. Chodzi o to, by pomóc ludziom wygrać wieczność. Takie wzajemne ewangelizowanie się mamy w różnych wspólnotach parafialnych, w domach wsparcia, w grupach emerytalnych...
Miłosierdzie duchowe można uprawiać w różnych instytucjach w czasie wolnym od zajęć, podczas ferii, wakacji. Każdy się może w to włączyć.

Jak by Ksiądz zachęcił do Drogi Krzyżowej ludzi, którzy jeszcze nigdy w niej nie wzięli udziału?
Mogę tylko powiedzieć, że nabożeństwo Drogi Krzyżowej ma nam ciągle przypominać to, co najważniejsze: że Bóg tak umiłował świat, że swojego syna jedynego nam dał….
Nie ma większej przyjaźni od takiej, kiedy ktoś życie oddaje z przyjaciela swego. I Chrystus mówi: „Wy jesteście przyjaciółmi moimi”. Jaka powinna być nasza odpowiedź? Korzystanie z tego wszystkiego, co mamy dzięki życiu, męce, śmierci i zmartwychwstanie Chrystusa. A więc regularne życie sakramentalne, modlitwa, miłość do drugiego człowieka, wspomniana już wyobraźnia miłosierdzia… Chrystus powiedział: „Pokaż mi wiarę bez uczynków, a ja ci pokażę wiarę ze swoich uczynków”.
A odpowiadając wprost na pytanie, chciałbym podkreślić, że jest to jedyny taki moment w romku, kiedt mieszkańcy całego miasta, obu dekanatów (Tychy Stare i Tychy Nowe) mają okazję zjednoczyć się w modlitwie m.in. za swoje miasto.