Jednocześnie, przy okazji medialnych wystąpień, politycy partii Jarosława Kaczyńskiego zadają odważne pytania, które mimo oczywistego podłoża politycznego, mogą poszerzyć wiedzę opinii publicznej o tragedii z 10 kwietnia.
Antoni Macierewicz, szef zespołu, przywołał podczas środowej konferencji fragment rozmowy z rzecznikiem Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk. Zbigniewem Rzepą, w którym rzecznik pytany, czy polscy prokuratorzy i patomorfolodzy uczestniczyli w sekcjach zwłok ofiar smoleńskiej katastrofy, odpowiedział, że nie.
- Wbrew temu o czym nas zapewniano przez blisko cztery miesiące, nie było polskich prokuratorów i patomorfologów przy sekcji zwłok ofiar katyńskich. Byliśmy zapewniani, że byli - powiedział Macierewicz. - Sprzeczność jest oczywista. To nie jedyne nieścisłości, które kładą cień na prowadzone śledztwo. Wewnątrz zespołu przygotowaliśmy listę spraw, które wymagają wyjaśnienia. Będziemy je systematycznie przedstawiać - mówi Jarosław Zieliński, członek prezydium zespołu PiS.
Paweł Graś, rzecznik rządu, komentując w TVN24 wypowiedzi polityków PiS stwierdził, że to "kolejna porcja rzekomych sensacji". - PiS-owi chodzi wyłącznie o polityczną hucpę i zamęt wokół tej ogromnej tragedii. Trudno z nimi polemizować, skoro już na pierwszej konferencji szef zespołu postawił tezę, że mamy do czynienia ze zbrodnią i polityczną odpowiedzialnością obarczył rząd. Należy się przygotować, że tego typu konferencje i doniesienia medialne będą nam ubarwiać życie przez najbliższe miesiące - powiedział Graś.
- Tu-154M był samolotem rządowym, a nie prezydenckim. Gdyby rząd kupił nowe samoloty, być może nie doszłoby do tej tragedii - powiedział Jarosław Zieliński.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?