Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Związkowiec z Tychów chciał seksu z 14-latką. Został skazany

Patryk Drabek
Franciszek G.

Zdjęcie wykonane jeszcze podczas pierwszego procesu.
Franciszek G. Zdjęcie wykonane jeszcze podczas pierwszego procesu. P. Drabek
Znany związkowiec z Tychów Franciszek G. usłyszał dziś (7 lutego) wyrok w ponownym procesie, w którym był oskarżony o złożenie propozycji obcowania płciowego lub poddania się innej czynności seksualnej osobie podającej się za 14-letnią dziewczynę. Sąd uznał go za winnego i orzekł karę 6 miesięcy ograniczenia wolności. Wyrok nie jest prawomocny.

We wrześniu ubiegłego roku informowaliśmy, że Sąd Okręgowy w Katowicach uchylił wyrok w sprawie znanego związkowca Sierpnia 80 Franciszka G. Mężczyzna został oskarżony przez tyską prokuraturę o złożenie propozycji „obcowania płciowego lub poddania się innej czynności seksualnej" osobie podającej się za 14-letnią dziewczynę. Początkowo Sąd Rejonowy w Tychach uniewinnił G.

- Naszym zdaniem Franciszek G. zrealizował znamiona tego przestępstwa. Tłumaczenia mężczyzny, że chciał sprawdzić czy to prowokacja, są dla nas nielogiczne - mówiła nam prokurator Monika Stalmach-Ćwikowska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Tychach, gdy informowaliśmy o tym, że tyska prokuratura złożyła apelację od wyroku dla związkowca Franciszka G.

Ponowny proces Franciszka G. z Tychów
Sąd Okręgowy w Katowicach uznał argumenty Prokuratury Rejonowej w Tychach. Sprawa wróciła zatem do Sądu Rejonowego w Tychach, gdzie związkowiec był ponownie sądzony. Dziś (w czwartek, 7 lutego) zapadł wyrok. Sąd uznał go za winnego i orzekł karę 6 miesięcy ograniczenia wolności. Każdego miesiąca ma przez 20 godzin wykonywać pracę na cele społeczne.

Według sądu, linia obrony Franciszka G. była niewiarygodna, jeśli „włączy się logiczne myślenie i doświadczenie życiowe”. - Pani miała odpowiedniego „nicka”, który wskazywał jej wiek, pani wskazywała swój wiek i przesłała panu zdjęcie, na podstawie którego pan nie zgłaszał wątpliwości - uzasadniała sędzia Agata Wala - Rogowska.

Sąd uznał, że kara ograniczenia wolności będzie wystarczająca, wychowawcza i dotkliwa. Franciszka G. obciążono również kosztami postępowania. Taki wyrok jest zgodny z tym, o co wnioskowała prokuratura.

Sam Franciszek G. do tej pory nie chciał z nami rozmawiać - zarówno przez telefon, jak i w sądzie. Dziś, po ogłoszeniu wyroku, był już bardziej rozmowny. Wychodząc z sali sądowej powiedział w moim kierunku: „teraz przychodzisz, cwaniaku?”, co jest o tyle zaskakujące, że relacjonowałem przebieg pierwszego procesu. Oskarżony stwierdził, że w materiałach... nie przedstawiono jego argumentów. Tymczasem dopiero dziś zdecydował się na rozmowę.

Zapytałem Franciszka G. o to, czy zaskarży wyrok. Stwierdził: „odpowiedziałbym, gdybyś był solidnym dziennikarzem, a nie wiem czy znalazłoby się dla ciebie miejsce nawet w naszej gazetce związkowej”.

Związkowiec Franciszek G. przed sądem w Tychach
Ta bulwersująca historia była wielokrotnie opisywana na naszych łamach. Znany związkowiec Sierpnia 80 został oskarżony o złożenie propozycji obcowania płciowego lub poddania się innej czynności seksualnej osobie podającej się za 14-letnią dziewczynę. Franciszek G. rozmawiał w rzeczywistości z 29-letnią kobietą, która podawała się za nastolatkę.

Działała jako tzw. łowca pedofilów. Najpierw korespondowała ze starszym mężczyzną za pośrednictwem internetu, później kontaktowali się telefonicznie. Umówili się na spotkanie w Tychach.

Tam, oprócz 29-latki, pojawili się także policjanci. Mężczyzna został zatrzymany, a następnie doprowadzony do tyskiej prokuratury. Usłyszał zarzut. Sam G. nie chciał z nami rozmawiać na ten temat.

Przyznał się do winy i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Do sądu nie skierowanego jednak takiego wniosku, lecz akt oskarżenia. Prokurator zdecydował, że nie skieruje do sądu wniosku o skazanie bez rozprawy, ponieważ uznał, że ze względu na charakter tego czynu w takiej sytuacji „cele postępowania nie zostaną osiągnięte”.

Duży wpływ na tę decyzję miało to, że Franciszek G. był wcześniej karany za inne przestępstwo - znęcanie się nad rodziną. Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami.

W połowie czerwca 2018 roku Sąd Rejonowy w Tychach uniewinnił Franciszka G. Sędzia, uzasadniając wyrok, stwierdził, że „w wyniku tej prowokacji społecznej nie można mówić o tym, by zaistniały znamiona zarzucanego czynu”.

- Pan Franciszek nie jest osobą kryształową, ale niewielu z nas jest bez skazy. Tak naprawdę nie wiemy czy oskarżony rzeczywiście chciał umówić się z 14-latką - mówił wówczas sędzia Marcin Chrobak.

Podkreślał, że to 29-latka, która podawała się za 14-latkę, „nagabywała” Franciszka G., a on ocenił, że wysłane przez nią zdjęcie nie wskazuje na to, by miała mniej niż 15 lat. Związkowiec miał spotkać się z nią, by „zobaczyć, co z tego będzie”.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto