Beyonce w Warszawie. Wielkie show na Stadionie Narodowym, hollywoodzkie gwiazdy i wiele niespodzianek

Koncerty Beyonce w Warszawie to jedno z najbardziej wyczekiwanych wydarzeń muzycznych w tym roku. W ramach trasy "Renaissance World Tour", autorka hitów takich jak: "Halo", "Single Ladies" czy "Crazy in Love" występuje na Stadionie Narodowym aż z dwoma koncertami. Pierwszy z nich odbył się wczoraj i był spektakularnym widowiskiem. Fani, którzy ustawiali się pod PGE Narodowym nawet dobę przed rozpoczęciem koncertu, nie byli rozczarowani. Mimo że wokalistka spóźniła się prawie godzinę, warto było czekać. Koncert był dopracowany w najdrobniejszych szczegółach, artystka wielokrotnie zmieniała swoje stroje, zaserwowano całą masę efektów specjalnych, był pojazd przypominający robota lub łazika oraz srebrny koń utrzymany w stylu kuli dyskotekowej.

Natomiast pod sceną bawili się nie tylko polscy celebryci, ale też hollywoodzkie gwiazdy m.in. Zendaya, Tom Holland i Lizzo, która dziś zagra w Gdyni w ramach Open'er Festival 2023, a także mąż wokalistki Jay-Z.

Beyonce do Polski przyleciała prywatnym odrzutowcem wraz ze swoim mężem. Ich samolot wylądował na Okęciu we wtorek, 27 czerwca. Para wychodziła specjalnym wyjściem VIP, bez kontaktu z innymi podróżnymi. Gwiazdy zatrzymały się w hotelu Raffles Europejski przy Krakowskim Przedmieściu w apartamencie, za który muszą zapłacić prawie 30 tys. złotych za noc. Jak przekazał "Pudelek", na życzenie Beyonce zamknięte zostało całe piętro.

Kosmiczne ceny biletów nie zniechęciły fanów Beyonce. Amerykańska gwiazda błyskawicznie sprzedała bilety na pierwszy koncert 27 czerwca. W wirtualnej kolejce na zakup wejściówek czekało aż 52 tys. osób. Z drugim koncertem było więcej kontrowersji - fani, którzy chcieli bawić się pod sceną, musieli zapłacić nawet 1,5 tys. złotych. Dwa tygodnie przed wydarzeniem bilety staniały jednak dwukrotnie. Ceny spadły najpierw do 654 zł, a następnie do 519 zł. - Zbiorowy brak zainteresowania przynosi efekt - pisał dziennikarz Bartek Chaciński w mediach społecznościowych.

Ostatecznie wyprzedały się wszystkie bilety, nawet VIP, za które trzeba było zapłacić powyżej 11 tys. zł. Najdroższy był pakiet VIP Pure/Honey On Stage Riser Front Row Experience, czyli miejsce w pierwszym rzędzie pod samą sceną z dodatkowymi atrakcjami, który kosztował 14 tys. złotych.

W związku koncertami Beyonce, pojawiają się spore utrudnienia komunikacyjne na terenie Saskiej Kępy. Listę zamkniętych ulic i zmian w komunikacji miejskiej, a także poradnik jak najlepiej dojechać na koncerty i z nich wrócić, znajdziecie w artykule poniżej: