Drugie zwycięstwo podopiecznych Edwarda Feitha

Drugie zwycięstwo zanotowali koszykarze trzecioligowej drużyny MOSM Tychy. Tym razem pokonali na wyjeździe Odrę Wodzisław 96:86 (21:16; 23:25; 24:19; 28:26). Choć tyszanie wygrali trzy kwarty, wygrana nie przyszła łatwo.

Od pierwszych minut w szeregi MOSM wkradło się zdenerwowanie, raziła zwłaszcza nieskuteczność w grze pod koszami. Nic zatem dziwnego, że gospodarze objęli prowadzenie i odskoczyli na 11:4. W tym momencie jednak ciężar gry wziął na siebie słabo dotychczas się spisujący (5 strat) Marek Jaremko, który poderwał kolegów do walki. W końcowych fragmentach pierwszej kwarty, razem z Pawłem Olczakiem, wyprowadził MOSM na pięciopunktową przewagę. Ciekawostką jest, że Olczak po równie słabej postawie na początku spotkania poprawił, jak się później okazało, swój osobisty rekord zdobyczy punktowych. 38 punktów tego zawodnika stawia go w gronie najskuteczniejszych koszykarzy ligi.

Kolejne 20 minut gry to znacznie lepsza postawa tyszan, czego efektem była skromna, bo ośmiopunktowa przewaga. W tej części gry duży wkład mieli także Damian Pruksa i Tomek Bzdyra.

Ostatnia kwarta upłynęła pod znakiem wyrównanej gry, walczono o każdą piłkę. O wygranej MOSM zadecydowało doświadczenie, żeby nie powiedzieć "cwaniactwo". Zmuszanie rywala do popełniania bezsensownych fauli też jest pewną umiejętnością. W rezultacie sędziowie usunęli z gry dwóch koszykarzy Odry za 5 przewinień, co w dużym stopniu ułatwiło tyszanom drogę do wygranej.

Podopieczni trenera Feitha wygrali kolejny mecz, problem jednak w tym, że dublerzy nadal prezentują raczej słabą formę. Na dodatek dobrze zapowiadający się Łukasz Kaczmarski zachorował i musiał przerwać treningi. Jak długo koszykarzom wystarczy sił, by grać w siedmioosobowym gronie. Czy będą wzmocnienia?

W meczu z Odra punkty zdobyli: Olczak 38, Jaremko 20 (2), Bzdyra 17, Pruksa 11 (1), Rojek 5 (1) oraz Białkowski 5, Ziarkowski 0.

Kolejne spotkanie tyscy koszykarze rozegrają sobotę z rezerwami Bobrów Zabrze. Początek spotkania godz. 17.00.