Żeby się zarazić SARS-CoV-2 nie trzeba wiele. Wystarczy, że koronawirusa złapie jeden uczeń w klasie. Albo nauczyciel.
- Są nauczyciele, którzy mają zajęcia w kilku szkołach - tłumaczy jeden z dyrektorów szczecińskich szkół. - Uzupełniają etat lub po prostu biorą nadgodziny. Często tak robią językowcy, katecheci, nauczyciele wychowania do życia w rodzinie...
Mają więc kontakt z wieloma osobami z różnych środowisk. Niebezpieczeństwo zakażenia jest więc duże. Rodzice uczniów o tym wiedzą. Aby zabezpieczyć się przed zachorowaniem lub wysłaniem na kwarantannę decydują, że przed feriami nie puszczą dziecka do szkoły. Chodzi o ten tydzień. Choć część rodziców zatrzymała dzieci w domach już wcześniej - do 25 stycznia kwarantanna trwała dziesięć dni. Obecnie jest skrócona, ale jeśli uczeń zostanie na nią skierowany teraz, plany wyjazdowe trzeba będzie i tak zmienić. A że na wszelkiego rodzaju korekty jest już za późno, w większości przypadków z ferii w górach lub nad morzem trzeba będzie zrezygnować lub, w najlepszym przypadku, je skrócić.
Na dodatek nie wszyscy wykupili ubezpieczenia, które przynajmniej w części ograniczą straty finansowe związane z rezygnacji z zaplanowanego wyjazdu.
- To dodatkowy powód, by zachować czujność - twierdzi pani Ula, mama dziesięciolatka, który od wtorku nie chodzi do szkoły; cała rodzina ma już wykupiony pobyt w okolicach Lądka Zdroju.
Część rodziców działa bardziej jawnie
W Szkole Podstawowej nr 53 w Szczecinie np. zwrócili się w poniedziałek do dyrekcji z prośbą, by ich dzieci do końca tygodnia mogły uczyć się zdalnie. Nie ukrywali, że obawiają się skierowania na kwarantannę, co wielu uniemożliwi zimowy wyjazd.
- Dyrektor szkoły nie ma prawa samodzielnie podjąć decyzji o przejściu uczniów na system nauki zdalnej - mówi Małgorzata Wójcik, dyrektorka SP 53. - Taką decyzję może podjąć tylko Sanepid po stwierdzeniu kontaktu ucznia z osobą zakażoną. Na tę decyzję musi jeszcze wyrazić zgodę wydział oświaty Urzędu Miasta i Kuratorium Oświaty.
Są również i tacy rodzice, którzy sami zgłosili swoje dzieci na kwarantannę. Przez internet (Profil Zaufany) wypełniając odpowiedni formularz dokonali auto-zgłoszenia, np. o kontakcie dziecka z osobą zakażoną - ta metoda się uda tylko wtedy, kiedy rzeczywiście wskazana osoba jest zakażona - Sanepid to sprawdzi. Jeśli wszystko jest dobrze policzone, dziecko "po kontakcie" jest kierowane na kwarantannę, która się skończy tuż przed wyjazdem na ferie.
O tym, że obawy rodziców nie są wyssane z palca świadczą ostatnie dane dotyczące zachorowań na COVID-19 w Zachodniopomorskiem. Ministerstwo Zdrowia podało, że we wtorek odnotowano 1168 potwierdzonych przypadków zakażeń SARS-CoV-2. Te liczby przekładają się na działalność szkół. W Szczecinie w placówkach oświatowych zawieszone były 383 oddziały (częściowo zawieszonych 49). Jak podała Anna Nieradka z Biura Informacji i Promocji Kuratorium Oświaty w Szczecinie, w całym województwie zdalnie uczy się 20642 uczniów. Na początku tygodnia częściowo zawieszonych było 1015 oddziałów. Dziesięć placówek (szkół i przedszkoli) jest zawieszonych całkowicie.
ZOBACZ TEŻ:
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?