GKS Tychy - Podhale 2:4

Tyszanie przegrali piąty mecz z rzędu. Tym razem podopieczni Pawla Hulvy ulegli Wojasowi-Podhale Nowy Targ 2:4 (0:1, 2:2, 0:1) i choć już wcześniej stracili szansę ucieszyłaby zapewne kibiców i działaczy GKS Katowice, którzy do końca wierzyli, że do pierwszej rundy play off przystąpią z 2. miejsca.

- Nie graliśmy ani dla Podhala, ani dla Katowic - mówił po meczu napastnik tyszan, Artur Ślusarczyk. - Nie było żadnych układów. Graliśmy dla siebie. Za każde zwycięstwo są przewidziane premie.

Artur Ślusarczyk, nie może ostatnio mówić o dobrej passie.
- Gdy do porażek GKS Tychy dodam jeszcze trzy, jakie poniosłem grając z naszą reprezentacją w Danii to na trzeźwo się tego nie wytrzyma - żartował napastnik GKS Tychy.

Trudno było tyszanom przeciwstawić się ekipie z Nowego Targu. Brak motywacji - ich 5. miejsce w lidze nie było zagrożone, kilku podstawowych zawodników nie mogło wystąpić z powodu kontuzji - Piotr Sarnik, Tomasz Demkowicz, Miłosz Ryczko, Michal Belica. Straty kadrowe spowodowały, że w ataku musiał zagrać Wojciech Sosiński, nominalny obrońca.

- Było to jak pospolite ruszenie - mówił po meczu. - Trzeba było grać to grałem.

Tylko w końcówce drugiej tercji nadzieje miejscowych fanów odżyły. Na sekundę przed syreną Damian Słaboń podał do Ślusarczyka, a ten z bliska silnym strzałem po lodzie umieścił krążek w siatce, zdobywając kontaktowego gola.
Było to jednak wszystko, na co stać było wczoraj gospodarzy. Wcześniej, bo w 30 min, lekki i sygnalizowany strzał Sebastiana Pajerskiego z bulika przeleciał między parkanami bramkarza miejscowych odbijając się jeszcze od jego kija. Arkadiusz Sobecki szybko zjechał do boksu, a jego miejsce zajął, Michał Elżbieciak.

- Ta zmiana była zaplanowana już przed meczem - tłumaczył trener GKS, Pavel Hulva. - Sobecki i Elżbieciak mieli grać po 30 minut. Akurat zbiegło się to ze stratą gola.
- Szkoda, że nie udało nam się zakończyć sezonu zasadniczego z honorem - dodał Sosiński. - Należało się to naszym kibicom.

GKS Tychy - Wojas-Podhale Nowy Targ 2:4 (0:1, 2:2, 0:1).
Gurazda (27), Ślusarczyk (40) - Zapała 2 (9, 28), Pajerski (30), Różański (47). Sędziował: Leszek Więckowski (Warszawa). Widzów: 600. Kary: 8 - 8.

Tychy: Sobecki (30' Elżbieciak) - Gretka, Śmiełowski, Woźnica, Słaboń, Ślusarczyk - Trzópek, Kuc, Ziober, Koszowski, Gurazda - Mejka, Burzydło, Sosiński, Frączek, W. Majkowski - K. Majkowski. Dwory Unia Oświęcim - Zagłębie Sosnowiec 1:4 (0:2, 1:1, 0:1).
Kotoński (23) - D. Puzio 2 (18, 37), Piekarski (13), Chabior (58). GKS Katowice - KTH Krynica 4:3 (1:1, 1:1, 2:1).
Podlipni (3), Plutecki (40), Słodczyk (43), Wołkowicz (48) - Radwański (17), Radwański (36), Mermer (57). TKH Eurostal Toruń - Stoczniowiec Gdańsk 3:4 (0:1, 1:2, 2:1).
Morawiecki (21), Nikiel (52), Piotrowski (54) - Jurasek 2 (34, 48), Myszka (11), Raszczynski (39).
1. Dwory 42 104 229-90
2. Podhale 42 74 152-136
3. Katowice 42 74 161-145
4. Stoczn. 42 72 141-119
5. Tychy 42 60 161-148
6. Toruń 42 46 126-175
7. Zagłębie 42 44 134-182
8. Krynica 42 26 109-218 Play off: 1. runda. O miejsca 1 - 4: Dwory - Stoczniowiec, Podhale - Katowice; o miejsca 5 - 8: Tychy - Krynica, Toruń - Zagłębie. Terminy: 25.02, 28.02, 2.03, 4.03, 7.03.