Igłą i nitką

Anna Wałek, kierowniczka rękodzieła artystycznego w MDK-1, świętuje w tym roku jubileusz 25-lecia swojej pracy artystycznej i pedagogicznej. Niewielki fragment jej ogromnego dorobku można oglądać w siedzibie placówki.

- Spełniły się moje dwie miłości: szmatki, łatki, gałganki oraz chęć przekazywania wiedzy innym - napisała w katalogu do swojej jubileuszowej wystawy. - Podczas zajęć uczestnicy tworzyli wielobarwne obrazy techniką aplikacji i collage'u, haftowali, szydełkowali, szyli dla siebie i swoich bliskich, wykonywali zabawki, przytulanki dla siebie oraz dzieci niepełnosprawnych i wychowanków domu dziecka. Wraz z moimi podopiecznymi stworzyłam bogatą kolekcję strojów dla zespołów tanecznych.

Z właściwą sobie pasją i zapałem pracowała nad kompletami strojów ludowych do tańców lubelskich, wielkopolskich, rzeszowskich, krakowskich, śląskich, beskidzkich, staropolskich, hiszpańskich, włoskich, greckich, ukraińskich, serbskich, irlandzkich, czeskich...
Największym wyzwaniem były stroje szwedzkie, których nigdy nie widziała w rzeczywistości i tworzyła wyłącznie na podstawie filmu. Efekt, jaki zobaczyliśmy podczas zeszłorocznych Dni Szwecji, był imponujący.

- Z przyjemnością pracowałam też nad lalkami dla zespołów teatralnych Danuty Guni oraz Barbary Kieras - dodaje artystka.

Sporo kostiumów z pracowni Anny Wałek powędrowało do zaprzyjaźnionych instytucji na Ukrainie.

Instruktor rękodzieła artystycznego, prócz ogromnego talentu, musi odznaczać się również niezwykłą skromnością.
Przy całej swojej pomysłowości i niekwestionowanym wkładzie pracy w sukces wychowanków pozostaje bowiem w cieniu, często anonimowy, pomijany przy nazwisku laureata konkursu.
Widać to również w katalogu jubileuszowej wystawy. W miejscu, gdzie wymienia się osiągnięcia artysty oraz jego wystawy indywidualne lub udział w zbiorowych, wypisane są jedynie sukcesy wychowanków Anny Wałek...