Unijny Pakiet klimatyczny – troska o ekologię czy manipulacja ?
Popieramy działania organizacji pozarządowych, walczących o stan
naszego środowiska naturalnego. Sami też podejmujemy lokalne inicjatywy w tym zakresie.
Pakiet
klimatyczno-energetyczny, zdaniem projektodawców, również powinien służyć temu celowi to znaczy
przeciwdziałać globalnemu ociepleniu klimatu, które może doprowadzić do światowej katastrofy. Mimo
powagi problemu, opinie naukowców na ten temat są podzielone. Niektórzy z nich twierdzą, że głównym
producentem dwutlenku węgla są oceany, które produkują ok. 20 razy więcej dwutlenku węgla niż
działalność człowieka. Jednak niewątpliwe jest to, że chociaż wspomniany pakiet nie uchroni
środowiska, to doprowadzi on do degradacji gospodarczej Europy, zwłaszcza państw o niższym
poziomie rozwoju, w tym również naszego Kraju. Polska jest w Europie liderem redukcji gazów
cieplarnianych bowiem od roku 1988 zredukowała emisję CO2 o 31,6 proc. podczas, gdy kraje
„starej piętnastki” liczone razem tylko o 0,9 proc. (od 1990). Unia Europejska, jest
odpowiedzialna jedynie za około 15 proc. światowej emisji antropogenicznej, a zatem redukcja nawet
całej jej emisji nie rozwiązuje problemu globalnego. Chiny, USA, Indie, Kanada nie przejmują się
tzw. „globalnym ociepleniem”, systematycznie zwiększając produkcję energii i emisję CO2.
Pakiet klimatyczno-energetyczny UE to zestaw unijnych aktów prawnych, które ustanawiają
następujące cele: 20 proc. redukcji emisji gazów cieplarnianych, 20 proc. udziału energii
produkowanej ze źródeł odnawialnych oraz 20 proc. oszczędności zużycia energii do 2020 roku.
Aby je osiągnąć, Unia Europejska nakłada na produkcję energii i emisję gazów cieplarnianych (przede
wszystkim dwutlenku węgla) szereg wysokich opłat. Tak więc głównym efektem wdrażania pakietu
klimatyczno-energetycznego UE jest wzrost kosztów energii w krajach członkowskich UE, tak dla
przemysłu, jak i dla gospodarstw domowych. Powoduje to spadek konkurencyjności przemysłu i wzrost
bezrobocia w całej Unii, a także hamuje wzrost gospodarczy tych krajów członkowskich, których źródła
energii w większym stopniu oparte są na węglu. Uderza to w kraje członkowskie o niższym poziomie
dochodu narodowego. Powoduje także przesunięcie dużej grupy odbiorców do strefy ubóstwa
energetycznego. I tak na przykład ocenia się, że w Polsce wyhamowanie tempa wzrostu gospodarczego w
latach 2013-2020 z powodu pakietu wyniesie rocznie od 0.5 do 1 proc, ceny hurtowe energii
elektrycznej wzrosną z tego powodu o 100 proc., a ceny ciepła do roku 2050 o 300 proc. Inne efekty
to spowodowana wzrostem cen energii drożyzna, impuls inflacyjny, utrata miejsc pracy. Straty naszej
gospodarki do 2020 roku z powodu wdrażania pakietu mają wynieść od 15 do 39 mld. (60-150 miliardów
złotych).
Jednym z głównych beneficjentów wdrożenia pakietu jest wielki biznes. W forsowaniu
rozwiązań pakietu w obecnym kształcie chodzi o zyski z handlu i spekulacji uprawnieniami do emisji
CO2, a także o promocję gazu ziemnego, co oznacza zwiększenie wpływu Gazpromu na energetykę UE.
Chodzi też o promocję oraz masowe zwiększenie sprzedaży złożonych i drogich technologii: elektrowni
wiatrowych, paneli fotowoltaicznych, biopaliw II generacji, urządzeń i materiałów dla energetyki
jądrowej, a także wymuszenia stosowania drogich produktów o niższym zużyciu energii typu świetlówki
energooszczędne. Sprzedawcami mają być państwa starej Unii, a kupcami kraje nowej UE, w tym
oczywiście Polska. Powstało szereg prac naukowych na temat Pakietu. Można do nich dotrzeć poprzez
stronę internetową http://stoppakietowi.pl
Wyślij wiadomość do solidarnapolska.tychy@...
Zgłoś solidarnapolska.tychy@...