MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pożegnalny mecz Artura Mendery

(les)
Mikołowianie w sobotę strzelili aż pięć bramek. Foto: DARIUSZ ZAKRZEWSKI
Mikołowianie w sobotę strzelili aż pięć bramek. Foto: DARIUSZ ZAKRZEWSKI
Po raz kolejny piłkarze AKS Mikołów znokautowali odnieśli wysokie zwycięstwo, nie pozostawiając cienia wątpliwości, komu należy się pierwszeństwo w lidze okręgowej.

Po raz kolejny piłkarze AKS Mikołów znokautowali odnieśli wysokie zwycięstwo, nie pozostawiając cienia wątpliwości, komu należy się pierwszeństwo w lidze okręgowej. Po wysokiej wygranej z Radlinie, w sobotę pokonali Pniówka Pawłowice 5:0.

Pierwsza połowa nie zapowiadała pogromu. Wręcz przeciwnie, były momenty, że warunki gry na boisku dyktowali goście, podczas gdy podopieczni trenera Świdra zepchnięci zostali do defensywy. Po kilku akcjach Pniówka w pierwszych minutach, piłkarze AKS przeprowadzili szybką kontrę. Goście pogubili się w obronie, a bramkarz wybiegając do piłki popełnił fatalny błąd, który wykorzystał Robert Sikora. Goście rzucili się do ataku, jednak grali bardzo nieskutecznie. W pierwszej połowie losy spotkania mógł zmienić Chachura (nie sięgnął piłki), Bodziony (obronił Łach), Olędzki (ponad poprzeczką).

Wydawało się, że bramki dla Pniówka są tylko kwestią czasu. Do przerwy wynik jednak nie uległ zmianie.
Po zmianie stron bardziej aktywni byli gospodarze. W 50 min. na polu karnym faulowany został Mariusz Kulisa. „Jedenastkę“ wykorzystał Jacek Knop. Goście nie zamierzali rezygnować Najpierw Piotr Stelmach, a potem Robert Żukowski próbowali pokonać Łacha. Gole jednak padały po przeciwnej stronie boiska. W 60 min., po ładnej akcji Michała Króla z Kulisą, ten ostatni podwyższył na 3:0. Mariusz dwoił się i troił pod bramka rywali i był nie do upilnowania. W 63 min. po jego strzale głową piłka odbiła się od poprzeczki.
Trzy minuty później głównej roli wystąpił Król, którego uderzenie zaskoczył wszystkich. Był to niby strzał, niby dośrodkowanie z ostrego kąta, jednak tak precyzyjne, że minęło słupek i wpadło do siatki obok zdziwionego bramkarza.
W 68 min. w starciu na przedpolu bramki kontuzji ręki doznał Kazimierz Łach i został przewieziony na badania do szpitala. W bramce zastąpił go Marcin Kuśmierz i jak się okazało, również on do końca meczu zachował czyste konto.
W ostatnich minutach na boisku niepodzielnie panowali piłkarze AKS, których przewaga udokumentowana został zdobyciem kolejnej bramki w 89 min spotkania. Strzelcem okazał się Michał Lorens.

Sytuacji w ostatnim kwadransie gry mikołowianie mieli jeszcze sporo, a bliski zdobycia gola był również Artur Mendera, który pojawił się na boisku w 76 min. meczu. Był to pożegnalny występ tego zawodnika, który w barwach
AKS grał przez 11 lat (krótko w Orle Mokre) i wystąpił w ok. 350 spotkaniach.
AKS Mikołów: Łach (69. Kuśmierz) - Bąk, Gasz, Piekarz, Wróbel - Jarząbek, Lorens, Knop (85.Kurasz) - Król (76. Mendera), Sikora (81. Cieszko), Kulisa.
Pniówek: Ćwikliński - Szpotowicz, Wróbel, Borkowski, Chachura - Tomasko, Żurkowski, Żukowski (75. Mączka) Bodziony - Olędzki, Stelmach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto