Wernisaż wystawy "Stanisław Mazuś mniej znany" w Muzeum Miejskim w Tychach odbył się w piątek, 4 listopada 2022.
Jest to wystawa, jak powiedział kurator Patryk Oczko, retrospektywna, choć miała być prezentacją dorobku tylko ostatnich lat.
- Artysta znalazł jednak w swojej pracowni matryce swoich grafik. Odbiliśmy je i postanowiliśmy je pokazać - powiedział dr Patryk Oczko.
Stąd tytuł wystawy "Stanisław Mazuś mniej znany". Właśnie dlatego, że już mało kto pamięta, a może nawet mało kto wie, że znany z portretów, autoportretów oraz nostalgicznych pejzaży i martwej natury artysta zajmował się także grafiką.
- Stanisław Mazuś to artysta, któremu przyszło się spotkać ze wszystkimi osobami, które zajmowały się zarządzaniem kulturą w tym mieście. Dzisiaj są z nami: Jan Łyp, Hubert Chwalczyk czy Jan Kulbicki. To osoby, dzięki którym wiele się w tym mieście wydarzyło. Stanisław Mazuś był częścią tego środowiska, które czuło w tamtym czasie niesamowitą młodość tego miasta i wspaniałą synergię. To była niezwykła wymiana energii pomiędzy tymi, którzy kulturą zarządzali, a tymi, którzy ją tworzyli zarówno w sferze plastyki, jak i muzyki. To było cudownie barwne środowisko, którego praca zaowocowała plenerowymi przedsięwzięciami oraz powstaniem galerii sztuki, w czym Stanisław Mazuś miał swój olbrzymi udział - powiedziała Aleksandra Matuszczyk, dyrektor Muzeum Miejskiego w Tychach.
Sam artysta, który 7 listopada 2022 skończy 82 lata, powtórzył to, co mówi niezmiennie od lat.
- Ciągle czuję potrzebę tworzenia. Jeszcze mnie to nie znudziło. - powiedział i dodał: - Tu poznałem wspaniałych architektów (m.in. obecną tu Ewę Dziekońską) oraz mojego pierwszego ministra kultury i sztuki Jana Łypa (kierownik Wydziału Kultury UM Tychy do początku lat 80.), który zechciał oddać w moje ręce ludzi, którzy chcieli tak samo być potrzebni, tak samo twórczy i tak samo... szaleni.
W Tychach zamieszkał w 1968 r., zaraz po studiach na ASP w Warszawie.
Urodził się na Lubelszczyźnie, wychował wśród pól, łąk. Te zapamiętane z dzieciństwa krajobrazy dominują w jego pejzażach. Artystą chciał być od zawsze. Babcia, która go wychowywała, była przerażona jego pomysłem na życie, ale nie próbowała mu go wybijać z głowy. Ba, nawet sama furmanką do liceum plastycznego w Lublinie wnuka zawiozła.
W jego życiu i myślach nigdy nie było miejsca na nic innego poza sztuką. Jeszcze jako nastolatek, podczas rozmów z babcią przy dojeniu krów, mówił, że może jeść skórki suchego chleba ze śmietnika, ale musi malować.
Nigdy nie interesowały go mody.
- Bo mody przemijają, a ja chcę być zawsze - mówi.
I jest. Słynie ze spokojnego, nostalgicznego malarstwa. O obrazach Mazusia Kazimierz Kutz powiedział kiedyś, że dają spokój i ciepło. Że "przywracają stare tęsknoty do świata bardziej łagodnego niż ten po kataklizmie XX wieku".
Nie przeocz
- Najlepsze memy o zięciach i teściowych na Dzień Zięcia. Te żarty podbijają internet
- "Gwara częstochowska". Majloch chyrla. Wrócił z dziorgi. O co chodzi?
- Pamiętacie, jak wygladała szkoła w czasach PRL? Zobacz zdjęcia archiwalne
- Największe wsie w woj. śląskim. Są większe od niektórych miast! Zobaczcie TOP 15
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
- Osoby o tych imionach są najbardziej inteligentne. Sprawdź, kto jest na liście
- Memy o komentatorach: Dariusz Szpakowski to ulubieniec internautów. Uśmiejesz się!
- Nowe ceny węgla na Śląsku w listopadzie. Ile zapłacimy za tonę? Sprawdź
- Nowy stadion Polonii Bytom się zazielenił. Murawa jest już rozłożona ZDJĘCIA
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?