52. Tyski Wieczór Uwielbienia w kościele bł. Karoliny w Tychach: Pan Bóg milłosierny (...) bogaty w łaskę i wierność

52. Tyski Wieczór Uwielbienia zaplanowany jest na 3 czerwca, jak zwykle, w kościele bł. Karoliny w Tychach. Rozpocznie się mszą św. o godz. 18. 30. Na godz. 19.45 zaplanowane jest słowo Marcina Zielińskiego, ewangelizatora i autora podcastów na YouTube „Rozpal wiarę” oraz „Kwadransik ze Słowem. O 19.55 rozpocznie się uwielbienie. Jego temat brzmi: „Pan Bóg miłosierny i łagodny, nieskory do gniewu, bogaty w łaskę i wierność”.

Od czasu pandemii w Tyskich Wieczorach Uwielbienia można uczestniczyć także poprzez media społecznościowe i TV Karolina, co zwiększyło liczbę uczestników z kilku do kilkunastu tysięcy na całym świecie.

- Wiele jest cierpiących ludzi, którzy poszukują możliwości spotkań modlitewnych, gdzie mogliby powierzyć swoje problemy i prośby o powrót do zdrowia - mówi prowadzący Tyskie Wieczory Uwielbienia Aleksander Bańka, lider Centrum Duchowości Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Katowickiej, ale także przewodniczący Rodziny św. Charbela w Polsce, członek Rady ds. Apostolstwa Świeckich KEP, poza tym politolog, filozof, profesor Uniwersytetu Śląskiego.

Tyskie Wieczory Uwielbienia są jednymi z takich okazji, gdzie można Bogu powierzyć swoje problemy. I, jak wynika z licznych świadectw, to naprawdę działa.

Jednym z najmocniejszych dowodów Bożego działania w Tyskich Wieczorach Uwielbienia jest przypadek dziewczyny uzależnionej od narkotyków i cierpiącej na depresję, doświadczającej różnych lęków.

- Po latach udręczenia tą sytuacją i niemocy wyjścia z niej, przyszła na jeden z Tyskich Wieczorów Uwielbienia i doznała całkowitego uwolnienia z tych problemów. Następnego dnia obudziła się po prostu w innej kondycji - opowiada Aleksander Bańka.

Ludzie chętnie dzielą się swoimi doświadczeniami Bożego miłosierdzia.

37-letnia Magdalena napisała: „Powiedziałam sobie w duchu: „Panie Boże, jest mi tak ciężko, przechodzę samotność w kryzysie, już sobie nie radzę ze sobą. Pomóż”. (...) Kiedy rozpoczęła się modlitwa uwielbienia, po kilkunastu minutach usłyszałam: „Jest wśród nas 37-letnia kobieta, która samotność przechodzi w kryzysie. Jesteś radością dla swoich bliskich, zaufaj mi”. (...) W kwietniu przed świętami Zmartwychwstania Pańskiego poznałam Jacka. On, tak jak ja, kilka miesięcy wcześniej oddał swoje życie Panu Bogu. Chcemy wspólnie w małżeństwie powierzyć siebie i naszą rodzinę opiece Matki Bożej i zaufać Panu”.

A to świadectwo 39-letniego Adama: „Miałem wypadek , w wyniku którego doznałem niedowładu ręki. Podczas Wieczoru Uwielbienia prowadzący mówił o mężczyźnie, który cierpi na dolegliwości barku. Mówił, że dolegliwości wkrótce ustąpią. Tak też się dzieje. Co prawda rehabilituję się, lecz zabieg chirurgiczny, do którego zostałem zakwalifikowany jest już niepotrzebny.