- Uwaga, uwaga! W budynku został wykryty pożar. Proszę przerwać wszelkie czynności i idać się do wyjść ewakuacyjnych - taki komunikat uslyszeli radni miejscy podczas przerwy w obradach przed piętnastą.
Alarm w Urzędzie Miasta w Tychach
Zrazu wydawało się, że to może ćwiczenie, ale okazało się, że nie. Gdzieś jest pożar. Trzeba się ewakuować. Szybko okazało się, że alarm w Urzędzie Miasta w Tychach jest fałszywy, że pożaru żadnego nie ma. Że w barze na parterze UM czujka zareagowała na parę z gorącej potrawy, jak nam powiedzial rzecznik Straży Pożarnej w Tychach, Szczepan Komorowski.
Monitoring pożarowy zaalarmował jednak strażaków i w mig trzy wozy byly na miejscu.
Wszystko trwało krótko. Radni po krótkiej przerwie wrócili na salę obrad. Straż po dokładnych oględzinach w barze też wróciła do siebie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?