- Jestem dzieckiem szczęścia. Wychowałem się na warszawskiej starówce. Moimi sąsiadami byli Jan Świderski, Kazimierz Rudzki, Ignacy Gogolewski, Tadeusz Łomnicki, Jeremi Przybora, Marian Brandys, Janusz Minkiewicz, Grażyna Hasse, Janusz Morgenstern. - mówił Andrzej Strzelecki.
Łomnicki był potem jednym z jego nauczycieli w szkole teatralnej. Kiedyś zaprosił o do siebie, a było to w czasie, gdy grał Stefana Starzyńskiego w filmie „Gdziekolwiek jesteś, panie prezydencie”.
- Wszędzie były stosy książek z zakładkami w różnych miejscach. „O, rektor się wyprowadza”, powiedziałem. „Nie, to jest wszystko, co Starzyński napisał lub napisano o nim. I ja te wszystkie książki przeczytałem. A chciałem, żebyś to zobaczył i potem o tym opowiedział” - wspominał Andrzej Strzelecki.
Podczas studiów był jednym z ulubionych studentów Łomnickiego i Kreczmara.
- Ale ja robiłem te studia tylko dlatego, żeby mieć dyplom i móc pójść na reżyserię. Bo studiowanie reżyserii możliwe było tylko po dyplomie - opowiadał Strzelecki.
Zobaczcie koniecznie
Teraz sam jest jednym z wykładowców warszawskiej szkoły teatralnej. Aktorem bywa, ale - jak zaznaczył - przez małe a. Przede wszystkim reżyseruje oraz pisze.
- Na swoim przykładzie zrozumiałem trójpolówkę. Że dwa pola się uprawia, a jedno zostawia odłogiem. Ja uprawiam czwórpolówkę. To jest gigantyczny komfort móc dokonywać takich wyborów w ramach swoich pasji - mówił gość.
Spotkanie z Andrzejem Strzeleckim było pierwszym z nowego cyklu spotkań wprowadzonego przez Pawła Drzewieckiego, nowego dyrektora Teatru Małego, który przekształcił dotychczasowy Teatr Konesera w Scenę Konesera, w ramach której odbywać się będą nie tylko spektakle, ale także panele dyskusyjne, fora teatralne czy spotkania z aktorami przed lub po spektaklu.
- Jest to z jednej strony budowanie grona świadomych odbiorców, ale i praca nad tym, by temat spektaklu został w widzach na dłużej - powiedział dyrektor Drzewiecki przed objęciem nowego stanowiska.
Sztukę wyreżyserowaną przez Andrzeja Strzeleckiego pt. „Edukacja Rity” z Piotrem Fronczewskim publiczność Teatru Małego obejrzała właśnie w ramach cyklu „Scena Konesera”.
Najbliższe przedstawienie - 18 listopada. Będzie to „Wielki John Barrymore” z Jerzym Trelą w reżyserii Krzysztofa Jasińskiego z Teatru STU w Krakowie. Spotkanie z samym Jerzym Trelą zaplanowane jest już na 8 listopada, natomiast w dniu spektaklu będzie można spotkać się z reżyserem Krzysztofem Jasińskim.
Nie przegapcie
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?