Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Arkadowa to nie Arkadia

Joanna Kucz-Pieczka
Krystyna Krakowiak skarży się na zły stan instalacji sanitarnych, które biegną w piwnicy. Fot. Łukasz Uzarek
Krystyna Krakowiak skarży się na zły stan instalacji sanitarnych, które biegną w piwnicy. Fot. Łukasz Uzarek
Tu domy wyglądają jak slumsy - tak o osiedlu "A" mówi Krystyna Krakowiak, mieszkanka ulicy Arkadowej. - Wszędzie jest brudno, pełno jest psich odchodów, młodzież rzuca papierki po chipsach wprost na ulicę, bo nie ma ...

Tu domy wyglądają jak slumsy - tak o osiedlu "A" mówi Krystyna Krakowiak, mieszkanka ulicy Arkadowej.
- Wszędzie jest brudno, pełno jest psich odchodów, młodzież rzuca papierki po chipsach wprost na ulicę, bo nie ma koszy. Gdy postawiono ławki, prawie natychmiast zostały zdewastowane. W każdej klatce wstawiają inne drzwi. Na placu świętej Anny wycięte zostały wszystkie drzewa, chociaż trawę mogliby posiać - kontynuuje nasza rozmówczyni.

Jak sama mówi, od prawie pięciu lat walczy, by coś się w tej kwestii zmieniło. Jej zdaniem jest to osiedle zapomniane przez wszystkich, nikt o nie nie dba, nawet sami mieszkańcy.

Pokazuje prowadzące na podwórko schody, popękane, z ubytkami w wielu miejscach. - Jak przyprószy je śnieg można na nich złamać nogę - mówi Krystyna Krakowiak.

Opowiada o nieestetycznie wyglądającym chodniku, rozkopanym na potrzeby robót, po których zakończeniu na powrót położone zostały potem stare, uprzednio wykopane płytki. Zrobiono to byle jak i teraz chodnik jest nierówny. Prowadzi do piwnicy, gdzie pełno jest pajęczyn. Są też stare rury. Wydobywający się z nich fetor jest nie do zniesienia.

Przez 15 lat mieszkała na osiedlu "F", cztery i pół roku temu przeniosła się na ulicę Arkadową. Ma rodzinę, więc potrzebne było większe mieszkanie. Znalazła je z ogłoszenia. Wcześniej mieszkała w nim starsza pani.
- To mieszkanie przez 30 lat nie było remontowane, wszystko tu robiliśmy sami. Staruszka, która mieszkała tu przed nami, pod łóżkiem miała zawsze siekierę, bo bała się chuliganów - opowiada nasza rozmówczyni. Krystynie Krakowiak udało się wywalczyć malowanie klatki oraz wymianę okien. Skarży się, że o cokolwiek szła poprosić do administracji, słyszała, że nic się nie da zrobić. - Wielokrotnie mi powtarzano ?Pani jest z dobrowolnej zamiany?, a przecież za darmo tu nie mieszkam - mówi.
Przyznaje, że wszędzie już pisała elaboraty, była nawet u prezydenta miasta. - Wiem, że nie ma pieniędzy, ale przecież na innych osiedlach coś się już dzieje - mówi.

od 7 lat
Wideo

Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto