MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Atomówki, artyści i... motory

(ls)
Jedni się bili, inni ściskali - Jacek Kawalec (z prawej) "mocuje się" z Anią Gruth, a Karol Pawlik położył na łopatki jedną z Atomówek. Fot. Arkadiusz Ławrywianiec
Jedni się bili, inni ściskali - Jacek Kawalec (z prawej) "mocuje się" z Anią Gruth, a Karol Pawlik położył na łopatki jedną z Atomówek. Fot. Arkadiusz Ławrywianiec
Dziewczyny zaskoczyły mnie umiejętnościami, grają z meczu na mecz coraz lepiej - powiedział po sobotnim spotkaniu drużyny Artystów z tyskimi Atomówkami broniący bramki gości prezydent Tychów Andrzej Dziuba.

Dziewczyny zaskoczyły mnie umiejętnościami, grają z meczu na mecz coraz lepiej - powiedział po sobotnim spotkaniu drużyny Artystów z tyskimi Atomówkami broniący bramki gości prezydent Tychów Andrzej Dziuba. - Kiedyś miałem okazję zagrać przeciwko naszym Atomówkom, ale teraz poprzeczkę postawiły znacznie wyżej.

Na pytanie, czy prezydent ma wśród hokeistek ulubioną zawodniczkę, odpowiedział bez zastanowienia. - Tak, Karolinę Jurkiewicz.

Na meczu, który zorganizował Tyski Sztab Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, zjawiło się około 1.500 osób. Spotkanie rozgrywano z przymrużeniem oka, sędziowie sędziowali jak chcieli (doliczyli artystom bramkę!), wreszcie w trzeciej tercji doszło do tego, że dziewczyny pobiły się z rywalami, a pod koniec meczu nikt już nie potrafił zapanować nad wydarzeniami - na lód wyjechały oba zespoły w pełnych składach i kilkadziesiąt osób grało dwoma krążkami. W końcu zanotowano remis 7:7, natomiast w rzutach karnych lepsi okazali się Artyści, wygrywając 4:2.

Oprócz Andrzeja Dziuby w drużynie artystów zagrali: Jacek Kawalec, Mariusz Gabrek, Przemysław Sadowski, Andrzej Nejman, Grzegorz Strasiak, Krzysztof Hanke, Artur Kruczek, Maciej Kubica, Piotr Meresiński, Radosław Gilewicz, Kamil Skiba, Karol Pawlik, Bogdan Kalus. Trenerem był Maciej Zegan.

Przymiarka do ligi

Adam Worwa, trener Atomówek:
Niebawem minie rok, kiedy zacząłem pracować z dziewczynami. Ani przez moment nie żałowałem tamtej decyzji, choć przyznam, że na pierwszym treningu byłem przerażony - przyszło 65 dziewcząt. Wiele do tej pory zrezygnowało, ale te, które zostały, robią postępy niemal z miesiąca na miesiąc. Dziś możemy już mówić o drużynie z prawdziwego zdarzenia i choć przed zawodniczkami wiele jeszcze pracy, z tym zespołem można wiązać nadzieje na przyszłość. Dowiódł tego najważniejszy moim zdaniem mecz, jaki zagraliśmy - spotkanie w "Spodku" ze Stoczniowcem Gdańsk. Obawiałem się tego meczu, bo nasze rywalki grają już od sześciu lat, podczas, gdy my na serio trenujemy od ośmiu miesięcy. Kiedy wygraliśmy w "Spodku", dziewczyny żartowały, że w 2004 roku my jesteśmy mistrzami Polski.
Najbliższe miesiące chcemy solidnie przepracować i we wrześniu zgłosić drużynę dziewcząt do ligi morawskiej. Startuje tam osiem zespołów, które prezentują wysoki poziom. Będzie się od kogo uczyć.


Rajdowcy na lodzie
Tego jeszcze nie było. Co prawda tyski kierowca rajdowy Piotr Meresiński dał już kiedyś popis jazdy na lodzie, ale tym razem na swoich rajdowych maszynach towarzyszyli mu Bogdan Choma i Paweł Serafin. Trzy auta, równocześnie wykonujące piruety i inne ewolucje na lodowisku, przyniosły niemałe emocje i popis wielkich umiejętności tyskich kierowców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wydanie specjalne Gol24 - Studio EURO 2024 - odcinek 1

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto