MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Big Star - nieźle w obronie, słabo w ataku

Leszek Sobieraj
Paweł Olczak zawsze był podporą zespołu. W meczu z Bobrami zdobył jednak tylko 11 punktów. Fot. Lucjusz Cykarski
Paweł Olczak zawsze był podporą zespołu. W meczu z Bobrami zdobył jednak tylko 11 punktów. Fot. Lucjusz Cykarski
W II lidze koszykówki nastał czas rewanżów, jednak drużyna Big Stara Tychy nie zaliczy inauguracji drugiej rundy sezonu zasadniczego do udanych. Zespół poniósł kolejną z rzędu porażkę przegrywając ze znacznie niżej ...

W II lidze koszykówki nastał czas rewanżów, jednak drużyna Big Stara Tychy nie zaliczy inauguracji drugiej rundy sezonu zasadniczego do udanych. Zespół poniósł kolejną z rzędu porażkę przegrywając ze znacznie niżej notowanym KS Bobry Zabrze 68:81.

- W obronie gra się jeszcze jakoś układała, ale ze skutecznością było fatalnie - powiedział trener Big Stara Tychy Edward Feith. - Pod koniec ubiegłego roku drużyna wpadła w jakiś dołek, z którego trudno się teraz wydostać.
Pewnym usprawiedliwieniem są kontuzje - najpierw dwa tygodnie pauzował Radek Broda, ostatnio nie gra Tomasz Bzdyra, którego niebawem czeka zabieg i prawdopodobnie w tym sezonie już nie wystąpi. Sprawy kadrowe nie tłumaczą rzecz jasna wszystkiego. Musimy szybko znaleźć jakiś sposób, by w kolejnych meczach grać przede wszystkim skuteczniej.

W Zabrzu tyszanie wygrali, jednak tym razem Bobry okazały się lepsze. Już pierwsze dwie kwarty pokazały, że choć rywal plasuje się w dole tabeli, nie będzie łatwo. Pierwsza odsłona zakończyła się remisem 17:17, a druga porażką Tychów 15:21. Do przerwy Bobry prowadziły zatem sześcioma punktami. Dla Big Stara nie powinno to być stratą trudną do odrobienia, ale to rywal spokojnie kontrolował kilkupunktową przewagę, zaliczając na własną korzyść kolejne dwie kwarty.

Drużynie Edwarda Feitha dwukrotnie udało się doprowadzić do remisu. W 32 minucie na tablicy pojawił się wynik 56: 56. Bobrom wystarczyły jednak dwa celne rzuty za trzy punkty, by znów odskoczyły rywalom. Kiedy w meczu się nie wiedzie, każdy chce zmienić losy pojedynku i bywa, że w indywidualne popisy biorą górę nad konsekwencją taktyczną. W grę zespołu wkrada się sporo chaosu, co jeszcze bardziej utrudnia skuteczną grę. 68 zdobytych punktów to naprawdę niewiele. Na tle słabo rzucających rywali wyróżnił się Marek Jaremko - najskuteczniejszy w sobotę zawodnik Big Stara. Do słabszego występu drużyny dostosował się także Paweł Olczak, którego wprawdzie rywale bardziej pilnowali, ale i tak, kiedy dochodził do sytuacji i rzucał, piłka nie trafiała do kosza.

Trzy najbliższe mecze tyszanie rozegrają u siebie, co może być plusem, ale nie musi - jak dowiódł sobotni pojedynek.

Jak grali?
Big Star Tychy - KS Bobry Zabrze 68:81 (17:17, 15:21, 17:18, 19:25)
Big Star: Marek Jaremko 20, Radosław Broda 15, Paweł Olczak 11, Mariusz Markowicz 7, Robert Rojek 7, Robert Kornas 6, Grzegorz Podulka 2.
Po tej kolejce drużyna z Tychów zajmuje w tabeli szóstą lokatę, mając w dorobku 24 punkty w 16 meczach. Taki sam dorobek ma pięć innych zespołów - od 5 do 10 miejsca i najbliższe mecze zadecydują kto utrzyma się w czołówce, a kto starci z nią kontakt.
W tabeli grupy B II ligi prowadzi Mickiewicz Katowice z 28 punktami przed Lafargue Kielce - 27 pkt i Pogonią Ruda Śląska - 26 pkt.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto